Wpis z mikrobloga

Właśnie byłam świadkiem mini-tragedii. Poniedziałki to powinny zakazane być ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Wpadł Adaś do #sekretariat i jak zwykle, przynajmniej raz na dwa dni pyta "Mogę zadzwooonić?". Pytam po co. Okazało się, że dzisiaj jest Dzień Postaci z Bajek i każdy się przebiera, a on zapomniał z domu torby z przebraniem, od razu opowiedział mi całą historię jak to miał tyle spraw do załatwienia przed wyjściem i tyle rzeczy do zabrania na trening i na lekcje, że po prostu po ludzku zapomniał:)

No dobra, dzwoń do mamy. Dzwoni, pyta mamę czy mu przywiezie, milczy, mama mówi, mówi, mówi, oczy Adasia już całe przeszklone, mama mówi, leci jedna łza, druga, kap, kap. Brak pożegnania, odłożona słuchawka.

Prawie mi serce pękło (,)
#dzieci
  • 47
@emilkos8 dzieci z byle powodu ryczą, ciągle czegoś zapominają, w ciągu dnia mają ze sto takich mini-tragedii :D

Po pedagogice dziecięce łzy nie ruszają


@crazykokos: W punkt. Ostatnio w sklepie stoję przy kasie a w kolejce obok jakiś przedszkolak wyje ale to tak jakby go zarzynali. Laska za kasą klika te moje zakupy ale patrzy na dzieciaka i z żalem w głosie komentuje że tam jakaś mała katastrofa się wydarzyła. A