Wpis z mikrobloga

Nie wiem czy dzisiejszy AMA ten od nimfomanki to bait czy szczera prawda. Jeśli jednak to bait , to kur*a najlepszej klasy. Od kilku godzin nie mogę przestać myśleć o tym co tam przeczytałem.

Gdy jeszcze nie znałem tagu #przegryw , #stulejacontent , #tfwnogf to nie wiedziałem ile w naszym państwie jest samotnych i poczciwych szarych mirków , którzy nigdy nie zostaną pokochani , nigdy nie zaznają przyjemnego ciepła kobiecego ciała , nigdy nie zaznają gorącego uczucia miłości partnerskiej. Myślałem , że tylko ja jeden taki niepełnosprytny jestem lecz okazało się że są setki tysięcy młodych mężczyzn w wieku 20-35 lat będących seksualnie wykluczonymi ze społeczeństwa.
Za pośrednictwem wykopu staraliśmy sobie wzajemnie pomagać. Pocieszaliśmy się wzajemnie , znajdywaliśmy jeden u drugiego mocne strony i staraliśmy się je wyeksponować. Wymienialiśmy się radami dotyczącymi kobiet. Staraliśmy się stosować do różnych zaleceń , które pomogłyby nam znaleźć upragnioną różową. Uczyliśmy się jak wygląda manipulacja kobiet , jak mieszają nam w głowach przez różnego rodzaju shittesty , podteksty itp.
Walczyliśmy każdego dnia sami ze sobą , nie poddawaliśmy i nagle stało się to...

Nagle pojawiła się jakaś różowa , która musiała się wyżalić jaka to ona nieszczęśliwa , uzależniona od seksu , mająca przez to problemy w życiu zawodowym i prywatnym...
Nawet nie mogłem spokojnie doczytać wszystkich jej wypowiedzi , tak mną gotowało.

Bo teraz sobie uświadomiłem , że podczas gdy my mirki doznajemy tragicznego i odbierającego chęć życia poczucia samotności , gdy my dobijamy do lat 30 jako prawiczki-czarodzieje to gdzieś tam istnieją sobie "nimfomanki" , które rypią się tak że ich liczby partnerów idą w liczby 3-cyfrowe. Gdy my musimy pajacować i wydawać pieniądze przez długie tygodnie , żeby otrzymać choć gram atencji to gdzieś tam istnieją różowe , które wychodzą na miasto i podchodzą do pierwszego lepszego pytając wprost o seks (i go dostają). Gdy my po nocach fantazjujemy o seksie w trójkącie z dwoma pięknymi blondynkami to gdzieś tam istnieje sobie różowa , która rypie się w swingers-clubie z kilkunastoma osobnikami płci obojga naraz. Gdy my przyzwyczajamy się do myśli , że jedyne co ewentualnie może nas spotkać to związek z samotną matką dystrybuującą nam seks raz w miesiącu to gdzieś tam jest sobie różowa , która realizuje sobie wszystkie swoje fantazje z losowymi gośćmi z ulicy. Gdy my ciężko pracujemy na chleb , to różowa dostaje mocny hajs za ruchanie , które i tak jej się podoba.

I wiecie co , wiem że życie nie jest sprawiedliwe i że urodzenie się kobietą w dzisiejszych czasach to jak gra na poziomie ultra-easy z dodatkową zawartością niedostępną dla zwykłych graczy. Ale jedno mnie niesamowicie wkur**a. Mianowicie to ,że przyjdzie sobie taka różowa na wykop i zacznie biadolić jaka to ona jest nieszczęśliwa i jak ona to ma ciężko bo daje upust swoim żądzom , że nie może się kontrolować i jej jest wstyd i jaka to ona chora...
Nie jesteś chora , jesteś zwyczajnie puszczalska. Przyszłaś tu chyba tylko dlatego , żeby upokorzyć mireczków , którzy po twoich wpisach pewnie bombardują cię ultra spermiarskimi wiadomościami.

To my znosimy trudy choroby , nie ty. WHO niedawno uznało , że "niemożność znalezienia partnera seksualnego" jest rodzajem niepełnosprawności. To my znosimy trudy kalectwa , nie kpij z nas różowa @AMANim wrzucając tu te swoje bzdety.

Jeśli to AMA to był bait to zaje*iscie dobry , bo aż mi ciśnienie skoczyło.
  • 2