Wpis z mikrobloga

Jest taka sprawa.
Wprowadziliśmy się do mieszkania w centrum miasta. Jest nas czwórka, zwykłe studenciaki. Mieszkanko super, okolica w porządku jednak jest taki jeden problem. Już pierwszego dnia #!$%@?ła sąsiadka z dołu i powiedziała takie słowa "Wy jesteście tutaj nowi, ja ustalam zasady i albo będzie spokój albo widzimy się w sądzie i będziecie bulić hajs, ja się w żadną Policję nie bawię". Co do sąsiadki to jest milfem ( ͡° ͜ʖ ͡°) i ma na oko 35lat. No i spoko uszanowaliśmy to chociaż głośno nie było to jednak rozumiemy, to blok. Po paru dniach zawitała do nas Policja, jednak wiadomo skończyło się pouczeniem i poszli pytać innych sąsiadów o to czy było głośno jednak każdy zaprzeczył. No i po tym wydarzeniu przychodziła już pare razy i wygrażała. Nie jesteśmy jakoś bardzo imprezowi i imprez w ogóle nie było bo w tym bloku się nie da a jednak cały czas są spiny :< To są cytaty prosto z jej ust.
"Słychać nawet jak bąki w wannie puszczacie"
"Wy chodzicie jeden po drugim sikać i ciągle woda leci u mnie"
"Moja córka ma 7 lat i cały czas chodzi i mówi "No #!$%@? #!$%@? #!$%@?"" XDDD
Była u nas przedwczoraj i wczoraj i pała się przegła ( _)
Co sądzicie o tej sprawie i jakie rady macie dla nas !?
#mieszkanie #gownowpis #sasiedzi #milf #policja #madki
  • 15
@kolorowe_jarmarki: Ona oczekuję, właśnie tego co napisałeś + nie rozmawiać po 22 i nie tupać głośno. No #!$%@? ! Nie da się z nią normalnie porozmawiać bo jak dajemy palec czyli mówimy, że nie będziemy to jest coraz gorzej bo bierze całą rękę. Niedługo nie będzie można klikać myszką. I bonus bo jeszcze wczoraj powiedziała "Ja was wyrzucę stąd".
@matimaster25: Jeśli naprawdę nie przeginacie (bo nie było wczoraj parapetówki, prawda?), to olać babę.

A jak chcecie się trochę pobujać z nią, to jak będzie nachodzić, to samemu wezwać policję - niech zrobią kilka notatek. Jak baba pójdzie naprawdę do sądu, to notatek będzie wynikało, że u Was cicho, a baba was męczy.
@Arthusp: Nie było nic, przyszła po prostu. Mieszkamy w 4 no i nie da się ukryć, że przecież toaleta jest częściej używana, czy częściej słychać jak ktoś chodzi czy ktoś krzyknie ale nie przeginamy (naszym zdaniem). Imprez nam się odechciało po całym tym straszeniu, nie to, że się boimy ale nie chce mi się przepychać z babeczką. Jest jeszcze jedna akcja, że współlokator dał jej telefon, żeby dzwoniła, chcieliśmy taką ugodę
@matimaster25: Najlepszą obroną jest atak. Pewnie dlatego zapowiedziała, że w policję się nie bawi, bo dzielnicowy już ją dobrze zna. Więc pewnie po wizycie policji U NIEJ (albo u Was, jak będzie Was nachodzić dalej) sytuacja z babką się uspokoi.
Nie dajcie się zwariować!
Ale niestety imprezy spokojnie to pewnie też już nie zrobicie.