Wpis z mikrobloga

@Bridu: W mojej okolicy była sytuacja że strażacy mieli jakiś festyn z okazji którejś tam rocznicy istnienia OSP, późna godzina, wszyscy pijani, a oddalonym o kilkaset metrów przydomowym warsztacie stolarskim wybucha pożar. Z tej miejscowości nikt nie pojechał, ale pożar udało się ugasić okolicznym.
Trzeba przyznać że w OSP są bardzo różni ludzie, część naprawdę przykłada się do tego co robi, ale niestety też sporo osób jest tam tylko po to
@Bridu:
Gdyby Straż Pożarna była jak policja:

- Halo! Zapraszam. Dokumenty poproszę.
- Ale o co chodzi?
- Dokumenty! Czy ja niewyraźnie mówię?
- Proszę podać podstawę wylegitymowania.
- Podejrzenie że u pana się pali.
- Co? Ale nie pali się u mnie.
- Sprawdzimy. Zdejmij kurtkę i wyjmij wszystko z kieszeni. Co to za zapałki?
- Papierosy palę.
- Zapraszam do wozu.
- Ale za co?
- Zagrożenie pożarowe.
-