Wpis z mikrobloga

@utopjec: Nie za słaby, Carlsen miał przewagę w większości partii, ale grał zachowawczo, bo nie musiał ryzykować. W 12 partii na spokojnie by wygrał gdyby przycisnął, w pierwszej to samo. Poza tym granie na remis na tym poziomie nie jest takie trudne (relatywnie patrząc). Taki Ding Liren zremisował 100 partii pod rząd i nikt nie mógł go pokonać przez niemal rok. Jak ktoś idzie w okopy to wygrana z przeciwnikiem bliskim
@Bethesda_sucks: dlatego napisałem, że jego przewaga nie przekonała mnie, Caruana odparł wszystkie ataki a w jednej partii miał swoje szanse. To nie był pojedynek do jednej bramki. Nie twierdzę, że Carlsen nie zasłużył na wygraną, nic z tych rzeczy.