Wpis z mikrobloga

@Sepzpietryny: nie znam nikogo kto tym mówi, a obracam się w dosyć międzynarodowym towarzystwie, poza tym pokaż mi jedno ogłoszenie o pracę w którym ktoś wymaga esperanto.

Angielski,
Niemiecki,
Francuski,
Hiszpański,
Norweski.

Masz te języki i wszędzie się dogadasz (Angielski - wiadomo, Niemiecki - kraje europy zachodniej, Francuski - Francja + jej liczne kolonie, Hiszpański - Hiszpania, Portugalia i cała Ameryka Południowa, Norweski - Norwegia, Szwecja, Dania i trochę Finlandia.)

A
@PainItBlack: Angielski w wielu miejscach dominuje ale nie jest najczęściej używanym językiem, niemiecki to bardzo rzadki poza rzeszą i już prędzej po hiszpańsu sie dogadasz w wielu krajach ale w tym sęk. Po co uczyć się 10 języków z których każdy ma inną gramatykę, słowa itd a nawet alfabet jak w kilka miesięcy można nauczyć się jednego, prostego, logicznego języka międzynarodowqego?
@Sepzpietryny: ok, może i ktoś się tego uczy, ale dla mnie to po prostu cholernie niepraktyczna rzecz, wielu ludzi nawet nie wie co to jest, wielu pewnie nie ma pojęcia, że coś takiego istnieje, są grupki, które się tego uczą i fajnie, zawsze to jakiś rozwój, ale to nie jest wg. mnie coś co Ci zapewni swobodne podróżowanie czy lepszą pracę, to po prostu ciekawostka
@PainItBlack: W tym problem, niepopularny bo malo się uczy a mało się uczy bo niepopularny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To język który ma wiele członów z innych języków więc znając go łatwiej nauczysz się innych, gdyby wprowadzić go do szkól problem komunikacji na świecie zniknął by w pół roku
@Sepzpietryny prawdę mówiąc esperanto to tylko takie hobby, jest owszem specyficzna grupa ludzi która go zna i używa, ale to taka właśnie specyficzna bardzo sprawa. To tak jakby nauczyć się znaków dymnych indian i spotykać potem w klubach gdzie się to robi dla zabawy. Owszem są rozproszeni po całym świecie i można się spotykać żeby sobie pogadać, ale nic ponadto. Esperanto jest mocno krytykowane za dość dziwną fonetykę, zbliżoną do polskiej, przez
@bitcoholic: Po tym wpisie widać że nie wiesz nic o esperanto, nie jest w niczym zbliżony do Polskiego może poza niektórymi słowami. Zamenhof wybierał z kilku te najbardziej podobnie brzmiące, poza tym uproszczona gramatyka i bardzo logicznie skonstruowane słowotwórstwo dzięki któremu znając jedno jesteś w stanie stworzyć wszystkie pochodne tylko dodając lub zmieniając przedrostki lub końcówki.
@PainItBlack: Znowu to samo, nie widzę nadziei więc się nie uczę, a nadziei nie widać bo mało się uczy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Myślę że esperanto będzie się rozwijać i mam nadzieje że w końcu osiąnie status powszechnie znanego, wtedy już będzie tylko lepiej
@Sepzpietryny: mówię po angielsku, norwesku i znam podstawy hiszpańskiego, nie potrzebuję esperanto, zresztą po raz pierwszy słyszałem o tym jeszcze w erze przed internetem w Polsce i od tamtego czasu dalej traktuję to jako ciekawostkę i podzielam zdanie @bitcoholic - jako ciekawostka pewnie fajne, ale żeby brać to na poważnie. Nie ma opcji.
@PainItBlack: ja lubie Esperanto. W internecie żyje :) kilka lat temu się nauczyłem w kilka miesięcy i dzięki temu mam fajne kontakty z ludźmi z różnych państw na każdym kontynencie. Mimo, że tylko kilka milionów ludzi go używa to miło się z nimi rozmawia. Na pewno nie żałuję czasu poświęconego :)