[wielowitamin]

Fajny ten Seagate #seagate #pcmasterrace

[wielowitamin]

@wielowitamin: te godzinki to Smart wariuje ale to magazyn z mediacentet uszanowany

[n0rmal]

@wielowitamin: Co prawda 1tb ale to praktycznie ten sam. U mnie czas dysku się zgadza.

[Odczuwam_Dysonans]

@wielowitamin: z Seagate'ami to taka właśnie loteria. Pamiętam jak dekadę temu była ta afera z "jedenastkami", no to po prostu trzymałem się przez lata WD i było git. No, ale parę lat temu dalej słyszałem mieszane opinie o Seagate'ach, myślałem że dalej nad nimi wisi tamta sprawa, wtopa marketingowa niezła. To znaczy - w lapkach padały, rzeczywiście, szczególnie LM024, ale to 2,5", niby coś innego. Potem trafił mi się jeden, drugi

[a.....o]

@wielowitamin: @n0rmal:

@Odczuwam_Dysonans: znasz sie troche na dyskach? Ten juz ledwo zipie i sie zastanawiam czy zrobic kopie posektorowa czy po prostu skopiowac (pod linuksem) potrzebne mi dane. Specjalisci z elektrody zalecaja zrobic kopie posektorowa, ale przeciez taka operacja bedzie dlugo trwac, a ja nie potrzebuje danych z calego dysku. Przykladowo jedno zdjecie otwiera sie kilka sekund.

[Odczuwam_Dysonans]

@alegoraco: patrząc po "dalekich" literach, to strzelam że używasz go jako, po prostu, magazyn ;)
Skopiuj normalnie potrzebne pliki. Może być nawet w Windowsie, np Total Commanderem, jeśli nie chcesz nadawać uprawnień, a masz np foldery z konta ze starego systemu, etc. No, albo pod Linuxem, nie ważne.
Nie wygląda to na dysk z którego nie da rady odczytać danych, co najwyżej będzie się to ciągnęło, ale prędzej przetrzyma zrzut części

[wielowitamin]

@alegoraco: to się wyłącza i nie używa :) potem ok linux windows -> podłącz jako niesystemowy i kopiuj wg priorytetu

z mojego ma backup - to przecież #!$%@? seagate nie mogło być normalnie :) od kiedy go mam to kopia co 3 mce na dysk do szuflady :)

z mojego doświadczenia, przy sporej ilosći, przy widomomym fakcie że seagate sprzedaje dużo i jest nadreprezentowany, seagate to guano większe niż samsung :)

[a.....o]

@Odczuwam_Dysonans: @wielowitamin: dysk juz dawno odlaczylem i boje sie go ruszac z obawy o dane. Dysk jest raczej w oplakanym stanie, samo otworzenie partycji powodowalo 100% uzycia w manadzerze zadan.

[Odczuwam_Dysonans]

@alegoraco: o cholera, nie przypatrzyłem się, rzeczywiście jest #!$%@? o.O to nie, to rób ddrescue, albo DMDE (ja zawsze używałem ddrescue pod Linuxa i go wielbię - używam do tego dystrybucji na pena Parted Magic bo ma dużo fajnych narzędzi, ale możesz normalnie ściągnąć na swojego - DMDE odkryłem niedawno i też wydaje się być spoko), montuj pod Windowsem, rób chkdsk /r i zgrywaj ;)
Obraz na pewno będzie się trochę

[a.....o]

@wielowitamin: po co przed zrobieniem obrazu robić chkdsk?
Ten sposób będzie dobry https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2592140.html#12436492 ?

[Odczuwam_Dysonans]

@alegoraco: chyba mnie chciałeś zawołać? Tak, możesz użyć ddrescue tak, jak tam - najpierw z parametrami -f -n. Potem, jeśli błędów będzie dużo, możesz spróbować użyć zamiast -n parametru -r, na przykład -r3, żeby spróbował "wydobyć" więcej danych. Ale możesz spróbować zgrać dane po pierwszym przebiegu, tudzież po prostu zastosować od razu parametr -r3. Tutaj masz dokumentację, jakby co, możesz też googlować np "ddrescue example" i sobie poczytać jak ludzie

[a.....o]

@Odczuwam_Dysonans: dzieki, ile bedzie zajmowac miejsca obraz? Tyle co partycja czy tyle ile jest danych? Mam tam sporo niepotrzebnych rzeczy jak np. gry, skasowac to przed robieniem obrazu czy nie ruszac?

[Odczuwam_Dysonans]

@alegoraco: tyle, co partycja - ddrescue zapisuje całą strukturę, włącznie z sektorem rozruchowym, czy nie zajętym miejscem - dzięki temu można np odzyskiwać usunięte pliki ;)
Jak poszukasz, to znajdziesz np opcję --parse, grupująca pusty obszar (zera), ale sądzę że niewiele tym zaoszczędzisz, więc raczej nie używałbym ;)

[a.....o]

@Odczuwam_Dysonans: kurde masakra ten dysk. Wyłączyłem kompa, podłączyłem dysk, włączam Linuxa, próbuje zamontować dysk na którym będzie zapisywany obraz, a tu dupa, wyskoczyło coś, że windows został zahibernowany i dysk jest tylko do odczytu. Przypomniałem sobie, że Windows 10 jak się go zamyka to tak naprawdę się nie zamyka tylko hibernuje. Dysk-trup w tym momencie miał chyba 7900 bad sectorow.
No dobra, restartuje kompa, uruchamia się windows, potem znowu restartuje, uruchamiam

[Odczuwam_Dysonans]

@alegoraco: no, to są bloki których nie udało się odczytać "z marszu", które pominął, które były wolniejsze, tak jakby grupuje je w większe obszary. W następnej "fazie" będzie robił właśnie "trimming", próbował je odczytać "w jedną i drugą stronę", to, co zostanie z kolei zostanie oznaczone jako "non-scraped" i po takiej selekcji następuje "scraping" - próbuje odczytać te najgorsze miejsca.
W pierwszym przebiegu po prostu idzie po linii najmniejszego oporu i

[a.....o]

@Odczuwam_Dysonans: już prawie koniec. Jak potem zrobić chkdsk?

[Odczuwam_Dysonans]

@alegoraco: albo masz ntfsfix na Linuxa, ale z tego co wiem najlepiej strukturę NTFS naprawia sam Windows ;) więc ja montowałem obraz pod Windowsem właśnie. Nie pamiętam czym, ale na 90% OSFem, bo kojarzę ten program, a nie wiem na którym dysku mam narzędzia żeby sprawdzić :D
Montujesz i normalnie robisz chkdsk :)

[a.....o]

@Odczuwam_Dysonans: puściłem kopiowanie z parametrem -r 1 ale od paru godzin dane przy bad sector w ogóle nie maleją (rozumiem, że gdy dane maleja przy bad sector to oznacza, że udało się odczytac dane z uszkodzonych sektorów?). Zatrzymałem proces i puściłem kopiowanie wsteczne (parametr -R), ale też dane przy bad sector nie maleją. Zostawić to jeszcze na parę godzin?

[Odczuwam_Dysonans]

@alegoraco: jest OK, to tylko 4MB, ja bym go nie męczył bardziej ;)