Wpis z mikrobloga

@go-away: Piractwo jest formą naruszenia praw autorskich, nie kradzieży. Jakby piractwo było kradzieżą to po ściągnięciu np. Despacito z YouTube'a (bo to jest piractwem) to wtedy na YouTube nie byłoby Despacito.
@supra107: @PortalZeSmiesznymiObrazkami:

Ok, zgoda. Zastosowałem zbytnie uproszczenie.
To napiszę tak - piractwo jest wkroczeniem lub przestępstwem.
W zależności czego dotyczy, to może być również uznawane za kradzież:

W polskim prawie np. (oczywiście chodzi o paragraf 2, ale pierwszy zostawiłem, aby zachować sens artykułu)
Art. 278. Kradzież
§ 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej
@Godid1951:
Piractwo komputerowe to miedzy innymi - uzyskanie bez zgody osoby uprawnionej cudzego programu komputerowego, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Co jak określa kodeks jest kradzieżą, czy też formą kradzieży.

Nie miałem na myśli ludzi na statkach, z papugami na ramieniu i opaską na oku, chodziło mi o piractwo komputerowe.
@go-away: Kradzież pozbawia cię danego egzemplarza, piractwo powoduje jedynie że dostaniesz produkt bez udziału osób trzecich. Nazywanie tego kradzieżą jest absurdem i nielogiczne z punktu widzenia języka.

A co do odwoływania się do kodeksu karnego - według tej logiki podatki wtedy nie byłyby kradzieżą, tylko rozbojem.. ;)
@go-away: sjp.pl:
piractwo:
czerpanie zysków z nielegalnego kopiowania i rozpowszechniania cudzej twórczości
kradzież:
bezprawne POZBAWIANIE kogoś jego własności

w przypadku piractwa nie pozbawiasz twórcy jego własnego egzemplarza. Jedynie nie dostaje za to należytej opłaty. Kto tu robi #!$%@?ę z logiki? Piractwo nie jest kradzieżą, musisz albo wymyśleć inny termin albo pozostać przy samym terminie piracenia.