Wpis z mikrobloga

@niezdiagnozowany: jak wziąłem łopatę i zacząłem kopać w tagu, to też dokopałem się do ogólnego uszanowanka dla komody. Z tego co zaobserwowałem, nie było takiego jednego momentu w którym cały wykop by się od niego odwrócił w ciągu dnia. Ten proces następował stopniowo. Ale jakbym miał wskazać moment, w którym komoda zraził do siebie ostatnią część widzów-wykopków, którzy jeszcze jakoś go bronili albo zachowywali neutralność, to wskazałbym akcję z pokazaniem numeru