Wpis z mikrobloga

Mireczki, jezeli w ostatnim czasie wymienialiscie plyn chlodniczy w swoim "rydwanie", zalecam przedzwonic do mechanika i zapytac, czy przypadkiem nie dostal informacji od producenta plynu o wadliwej partii. Dzwonil do mnie wczoraj wieczorem zaprzyjazniony mechanik, wlasnie z informacja, ze prosi o pojawienie sie w warsztacie celem wymiany plynu. #malopolska here, ale temat pewnie dotyczy wielu miejsc. Nie wiem niestety o jakiego producenta chodzi.

#samochody #mechanikasamochodowa #carboners
  • 16
@Merk1: propsuje za skasowanie postu @k2compl
to jest firma ktora na swojej stronie www podaje ze mozna mieszac ze soba plyny chlodnicze wyprodukowane w roznych technologiach. oczywiscie tylko ich produkty sa kompatybilne ze wszystkimi chlodnicami xD
@k2compl: Porównywanie płynu chłodniczego z płynem hamulcowym nie ma żadnego sensu, ponieważ oba płyny odpowiadają za dwie zupełnie inne rzeczy...
W przypadku G11 i G12 jest tak samo...Co prawda oba płyny to płyny chłodnicze, jednakże stosuje się je do zupełnie innych pojazdów. Chodzi tutaj o zawartość krzemianów/silikatów i rodzaj kwasów/soli.
@k2compl: Też tak myślę. Po to jest podany skład, a niewiedza nie tłumaczy nikogo. Kolega by chciał, żebyście do każdego produktu dodawali instrukcje czytania etykiet i w jakim wypadku, wtedy wszystkie wasze produkty musiały by być w pudełku...

osobiście używam kilku waszych produktów i jestem zaskoczony, a cena o połowe mniejsza niż konkurencja
@Weetime: jak chcesz pisac takie wysrywy to z jednego konta. jezeli etykieta nie podaje technologii wykonania plynu, tylko wymienia kolor to jest to jasny przekaz dla klienta. etykieta na stronie to zwykly dupochron

o ile wczesniej majac wybor tego samego produktu, to wybieralem k2 (bo polskie) ale widze ze jak zwykle - nie warto.
Czy naprawdę w Polsce trzeba znać się na wszystkim żeby nie dać się oszukać?

@k2compl: @
@Tylko_noc: Śmiechłem... Idź do sklepu kup i sprawdź etykiete, tam musi być wszystko napisane bo takie jest prawo. Jak nie mają napisane to możesz uprzejmie donieść smutnym panom. W internecie można napisać, że się sprzeda brata i nikt z tym nic nie zrobi.
Napisałem tylko, że mam kilka produktów. Znam tą branże i nie wybieram "bo polskie", liczy się cena/jakość.
Jak też wyżej napisałem, niewiedza nie zwalnia cię z odpowiedzialności. Jak
@Weetime: w takim razie jak dorwe ich etykiete to zglosze ja do PIH

no i znaki po to maja jak krowie na rowie wypisane ile mozna depnac, zeby nie dostawac mandatow.
tu jest napisane na 1 stronie etykiety ze produkt kompatybilny ze wszystkim, co jest wprowadzaniem w błąd