Wpis z mikrobloga

@GiGolss Nic specjalnego, to co mi teraz przychodzi do głowy to rozpalanie ognia - zastrugać jakieś piórka na rozpałkę, kory zeskrobać, przybatonować coś czasem, krzesiwo potrzeć grzbietem (jak mi się znudzi zapalniczka), no i coś przy żarciu, z tej kategorii najgorsze co przewiduję to otwieranie puchy. Taki ogólnie niedzielny bushraft. No chyba, że jakiegoś odyńca przyjdzie mi Z.A.S.Z.L.A.C.H.T.O.W.A.Ć ( ͡° ͜ʖ ͡°)