Ejj ejj mam dla was zagadkę. Wyobraźcie sobie takie miejsce, gdzie wszystko jest wspólne, można brać co się chce, i ile się chce, można też tam zostawiać swoje za darmo, praktycznie nikt na tym nie zarabia, a jednak ludzie tego nie okradają, istne lewactwo co nie? To się nazywa biblioteka.
@Lucifer_vult_animae_tuae ale farmazony. Jak studiowalem to byly limity na ksiazki bo ludzie brali po kilkanascie i trzymali caly rok. Duzo osob mialo w dupie innych.
nikt nie kradnie bo nie ma czego kraść. Większość książek z biblioteki jest w stanie tragicznym i szkoda nawet ich kraść.
@Achooo_: Ale mnie zawsze triggerują takie "większość". Rok temu chodziłem po różnych bibliotekach w związku z pracą. #!$%@? a nie większość, wystarczy się przejść do biblioteki, zeby zobaczyć, że książki są w dobrym stanie, no ale to trzeba jeszcze do takiej biblioteki czasem pójść i zobaczyć, zamiast #!$%@?ć na mirko.
@Lucifer_vult_animae_tuae: No ale nie kradną dlatego, że ktoś tego pilnuje, wypożyczenia są rejestrowane, a za brak zwrotu są sankcje. Jakby można było wejść do biblioteki, wziąć książkę z półki i wyjść, to by to tak różowo nie wyglądało.
@Lucifer_vult_animae_tuae No to otworz biblioteke, ktorej nikt nie pilnuje. Bedzie napisane ze mozesz pozyczyc 3 ksiazki naraz i trzymac max 3 miesiace. I tyle. Bez zadnych dokumentow itp. Wtedy sie okaze czy to dziala. Zobaczysz, ze po roku zostanie ci polowa ksiazek bo czesc osob bedzie mialo w dupie oddac skoro to jest wspolne.
@Lucifer_vult_animae_tuae A ja ci chce pokazac, ze ludzie maja w dupie dobro wspolne. Natura ludzka jest zeby nie przejmowac sie czescia wspolna. Tak samo bylo za komuny jak kazdy robotnik rozkradal. A najwiecej kradli ci co byli na gorze mimo, ze mieli pilnowac.
ja ci chce pokazac, ze ludzie maja w dupie dobro wspolne.
Świat jest zły, ludzie kradną, są wojny, olaboga olaboga. Więcej optymizmu.
Natura ludzka jest zeby nie przejmowac sie czescia wspolna.
Pomijając fakt, że przez prawie całe istnienie nas jako gatunku wszystko było wspólne, a potem tylko większość, to muszę przyznać że odważne tezy rzucasz.
Tak samo bylo za komuny jak kazdy robotnik rozkradal.
w lewackim świecie też nie można brać ile się widzi, zdrowy rozsądek.
Czyli już na starcie zaczynasz sam sobie zaprzeczać. Poza tym, za co chcesz karać, skoro na początku powiedziałeś, że można brać co się chce i ile się chce?
To jak w tej historii o rozdawaniu samochodów na placu czerwonym.
@lesne-pesto: o ja #!$%@?, co za dzban. Czyli jak ukradniesz busa to nikt cię nie będzie szukał, a ubezpieczenie odda 100% kosztów bez problemu, może nawet nowego busa podstawią firmie?
@Wiesmin: A gdzie tu zaprzeczenie. Tak, ile się widzi, nie znaczy ile się chce. Jeśli jesteś zdroworozsądkowym zdrowym człowiekiem, i chcesz 5 książek, to bierzesz 5 książek,
@Lucifer_vult_animae_tuae: W miejscu w którym twierdzisz, że ludzie mogą brać ile chcą, ale z drugiej strony mogą brać ile chcą, chyba, że chcą za dużo. Jeśli nie widzisz tu sprzeczności, to cóż...
Jeśli jesteś zdroworozsądkowym zdrowym człowiekiem, i chcesz 5 książek, to bierzesz 5 książek,
A jak jestem niezdrowym człowiekiem który cholernie szybko czyta, a chce gdzieś wyjechać, to ile mogę wziąć? Jaki jest limit? Ile maksymalnie
W miejscu w którym twierdzisz, że ludzie mogą brać ile chcą, ale z drugiej strony mogą brać ile chcą, chyba, że chcą za dużo. Jeśli nie widzisz tu sprzeczności, to cóż...
Jeśli chcesz więcej niż potrzebujesz i jesteś w stanie wykorzystać, znaczy że jesteś jednostką zaburzoną, i nie powinieneś decydować za siebie. Tak jak osoba z otyłością czy anoreksją nie powinna sama decydować o swojej diecie, tak osoba która nie
@Wiesmin: Widzę że libtarda przerasta samodzielność i umiejętność określenia własnych potrzeb.
Czy jak idziesz do sklepu po bułki, to panią też nazywasz komuchem, bo nie potrafi ci powiedzieć ile potrzebujesz? Może mama za ciebie chodzi i nie masz takich problemów?
Chyba wolę wolnościowy świat, gdzie ludziom nie odbiera się wolności za to, że za dużo jedzą
A no racja, a jak ktoś jest sexoholikiem to też niech wyda co ma na
@Lucifer_vult_animae_tuae ty jestes ograniczony? Jak ide do sklepu to wydaje swoje pieniadze i kupuje tyle ile potrzebuje. Jakby bylo za darmo i napisane "bierz tyle potrzebujesz" to spora czesc ludzi by bralo wiecej niz potrzebuja. Jesli nie wierzysz to juz ci powiedzialem. Otworz wypozyczalnie czegokolwiek i napisz reguly. I zobaczysz, ze zostatnie to rozkradniete jesli nie bedziesz tego pilnowal.
Kolejny #!$%@? dzban. Jakby babka miała wąsy, to byłaby dziadkiem. Każdy kradnie, każdy gwałci, świat jest zły, i tak dalej.
#!$%@?, wasze ograniczenie poraża. Wiesz że na świecie są sklepy i nawet ośrodki w dużych miastach, gdzie np za darmo można sobie wziąć jedzenie, ubrania etc?
@Lucifer_vult_animae_tuae co za debilny przykład xd zrób bibliotekę w której nie będzie kar za przekroczenie czasu wypożyczenia albo w ogóle nie będzie trzeba rejestrować kto co wypożycza to zobaczymy po jakim czasie zabraknie książek.
@Lucifer_vult_animae_tuae: Pracuję w bibliotece, mamy półki działające na zasadzie bookcrossingu, gdzie możesz "wypożyczyć" książkę bezterminowo. Ile z nich wraca ciężko powiedzieć, ale są ludzie którzy nagminnie przychodzą i je zbierają garściami. Gdybyśmy ich nie racjonowali, tylko wyłożyli wszystko co mamy, nie wątpię że biblioteka byłaby pusta do końca tygodnia.
@Lucifer_vult_animae_tuae jakkolwiek przemyślenie jest ciekawe, to nie zakłada tego, że każdy miałby mieć jakiś prawny przymus posiadania w tej konkretnie bibliotece swojej karty bibliotecznej i przyniesienia paru książek ;) Biblioteki to ideał dla wolnościowców, a nie czysto lewicowego społeczeństwa, bo nie ma w nich przymusu brania udziału w zabawie polegającej na wypożyczaniu i czytaniu.
Biblioteka to idealny przykład lewackiego myślenia. Teoretycznie za darmo, w praktyce finansowane z przymusowych podatków ściąganych w gminie. Teoretycznie można brać co się chce i ile się chce, ale po to, czego wszyscy chcą, są zapisy i kolejki, bo są po 3 egzemplarze (tak samo jak tych, których nikt nie chce). Teoretycznie nikt na tym nie zarabia, a jednak jacyś pracownicy są, tylko po znajomości, a nie
Tak samo jak drogi, szkoły, szpitale, oświetlenie uliczne, a co najgorsze kościoły.
@Lucifer_vult_animae_tuae: tylko że z dróg, szkół, oświetlenia ulicznego i szpitali korzystają wszyscy. A biblioteki i kościoły to kaprys i rozrywka.
Co nie zmienia faktu, że drogi, szkoły, szpitale i oświetlenie uliczne też można załatwić kapitalistycznie. Tylko wtedy nie będzie asfaltu i lamp w #!$%@?ówku Mniejszym, gdzie przejeżdża 1 samochód dziennie. Kwestia wyboru.
Natomiast na braku publicznie finansowanych bibliotek i
tylko że z dróg, szkół, oświetlenia ulicznego i szpitali korzystają wszyscy.
Większość wypoków siedzi w piwnicach, na drogę nawet nie wychodzą. Ja w szpitalu nie byłem od urodzenia, potem tylko szczepienia. Większość ludzi nie korzysta ze szkół gdy już dorośnie. Gdzie ci wszyscy?
drogi, szkoły, szpitale i oświetlenie uliczne też można załatwić kapitalistycznie.
Hahaha powodzenia. Popatrz na USA, jak tam kwitnie anafabetyzm, i bieda której nie stać nawet iść się
No to otworz biblioteke, ktorej nikt nie pilnuje. Bedzie napisane ze mozesz pozyczyc 3 ksiazki naraz i trzymac max 3 miesiace. I tyle. Bez zadnych dokumentow itp. Wtedy sie okaze czy to dziala. Zobaczysz, ze po roku zostanie ci polowa ksiazek bo czesc osob bedzie mialo w dupie oddac skoro to jest wspolne.
@Taidonk: W Danii w wielu bibliotekach nikt nie pilnuje, książki wypożycza się samodzielnie w automacie. Co prawda wypożyczenia
@Lucifer_vult_animae_tuae: Kto w takim przypadku będzie płacił pisarzom za wypełnianie bibliotek, jeżeli mieli byśmy obejść się bez kapitalistycznych księgarni?
@ms93: Cicho, nie mów mu, niech dalej wierzy w kapitalistyczny system, że za darmo nic nie ma, i te inne brednie friedmana, które dobrze działają na motywację niewolników.
@Jacket: wiesz że biblioteka to nie księgarnia? Nie wiesz,a to mi bardzo przykro. W sensie co innego wypożyczanie książek z biblioteki, a co innego ich kupowania. No i do bibliotek też ktoś kupuje książki.
@Lucifer_vult_animae_tuae: jeny, jakie pitolenie. Przecież każdy z nas za tą bibliotekę zapłacił. Nie to, żeby mi to płacenue przeszkadzało, ale nie #!$%@? logiki.
@Lucifer_vult_animae_tuae: współczuję kopania się z koniem. Sam korzystam z bibliotek i je sobie bardzo cenię. Gadanie, że są jakieś zapisy, limity itp. to takie #!$%@?, że aż szkoda pisać. Książek jest od groma i każdy znajdzie coś dla siebie. No ale jak ktoś jest tępy i nie potrafi wybrać z pośród 100 000 pozycji, to jest tylko i wyłącznie jego problem.
#heheszki #ekonomia #ksiazki #czytanie #antykapitalizm
@Achooo_: Ale mnie zawsze triggerują takie "większość". Rok temu chodziłem po różnych bibliotekach w związku z pracą. #!$%@? a nie większość, wystarczy się przejść do biblioteki, zeby zobaczyć, że książki są w dobrym stanie, no ale to trzeba jeszcze do takiej biblioteki czasem pójść i zobaczyć, zamiast #!$%@?ć na mirko.
Świat jest zły, ludzie kradną, są wojny, olaboga olaboga.
Więcej optymizmu.
Pomijając fakt, że przez prawie całe istnienie nas jako gatunku wszystko było wspólne, a potem tylko większość, to muszę przyznać że odważne tezy rzucasz.
Ale co ma do tego komuna,
@Lucifer_vult_animae_tuae: I
Czyli już na starcie zaczynasz sam sobie zaprzeczać.
Poza tym, za co chcesz karać, skoro na początku powiedziałeś, że można brać co się chce i ile się chce?
To jak w tej historii o rozdawaniu samochodów na placu czerwonym.
@Wiesmin: A gdzie tu zaprzeczenie. Tak, ile się widzi, nie znaczy ile się chce. Jeśli jesteś zdroworozsądkowym zdrowym człowiekiem, i chcesz 5 książek, to bierzesz 5 książek,
Jak jesteś zaburzony, to chcesz brać ile widzisz.
Jak nie widzisz różnicy, znaczy
@Lucifer_vult_animae_tuae: W miejscu w którym twierdzisz, że ludzie mogą brać ile chcą, ale z drugiej strony mogą brać ile chcą, chyba, że chcą za dużo. Jeśli nie widzisz tu sprzeczności, to cóż...
A jak jestem niezdrowym człowiekiem który cholernie szybko czyta, a chce gdzieś wyjechać, to ile mogę wziąć? Jaki jest limit? Ile maksymalnie
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Jeśli chcesz więcej niż potrzebujesz i jesteś w stanie wykorzystać, znaczy że jesteś jednostką zaburzoną, i nie powinieneś decydować za siebie. Tak jak osoba z otyłością czy anoreksją nie powinna sama decydować o swojej diecie, tak osoba która nie
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Ile wynosi "zdrowy" limit?
Jak chcesz leczyć szybkie czytanie i dłuższe wyjazdy? Gułagiem?
Chyba wolę wolnościowy świat, gdzie ludziom nie odbiera się wolności za to, że za dużo jedzą.
P.S. Co to znaczy osoba
Czy jak idziesz do sklepu po bułki, to panią też nazywasz komuchem, bo nie potrafi ci powiedzieć ile potrzebujesz? Może mama za ciebie chodzi i nie masz takich problemów?
A no racja, a jak ktoś jest sexoholikiem to też niech wyda co ma na
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Jak ide do sklepu to wydaje swoje pieniadze i kupuje tyle ile potrzebuje.
Jakby bylo za darmo i napisane "bierz tyle potrzebujesz" to spora czesc ludzi by bralo wiecej niz potrzebuja.
Jesli nie wierzysz to juz ci powiedzialem. Otworz wypozyczalnie czegokolwiek i napisz reguly. I zobaczysz, ze zostatnie to rozkradniete jesli nie bedziesz tego pilnowal.
Kolejny #!$%@? dzban. Jakby babka miała wąsy, to byłaby dziadkiem. Każdy kradnie, każdy gwałci, świat jest zły, i tak dalej.
#!$%@?, wasze ograniczenie poraża. Wiesz że na świecie są sklepy i nawet ośrodki w dużych miastach, gdzie np za darmo można sobie wziąć jedzenie, ubrania etc?
Nawet masz dzbanie przykład z Polski:
http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/10,88991,24185641,szafka-z-ktorej-kazdy-moze-sobie-wziac-jedzenie-i-oddac-to.html
Zrób miasto gdzie nie będzie kar za gwałty i kradzieże XD Zobaczysz po jakim czasie normalni ludzie, głównie kobiety, pouciekają.
Biblioteki to ideał dla wolnościowców, a nie czysto lewicowego społeczeństwa, bo nie ma w nich przymusu brania udziału w zabawie polegającej na wypożyczaniu i czytaniu.
Biblioteka to idealny przykład lewackiego myślenia. Teoretycznie za darmo, w praktyce finansowane z przymusowych podatków ściąganych w gminie. Teoretycznie można brać co się chce i ile się chce, ale po to, czego wszyscy chcą, są zapisy i kolejki, bo są po 3 egzemplarze (tak samo jak tych, których nikt nie chce). Teoretycznie nikt na tym nie zarabia, a jednak jacyś pracownicy są, tylko po znajomości, a nie
@Piesa: A w sklepie masz taki mus?
@Goryptic:
Tak samo jak drogi, szkoły, szpitale, oświetlenie uliczne, a co najgorsze kościoły.
Tak samo jak np z drogą.
@Lucifer_vult_animae_tuae: tylko że z dróg, szkół, oświetlenia ulicznego i szpitali korzystają wszyscy. A biblioteki i kościoły to kaprys i rozrywka.
Co nie zmienia faktu, że drogi, szkoły, szpitale i oświetlenie uliczne też można załatwić kapitalistycznie. Tylko wtedy nie będzie asfaltu i lamp w #!$%@?ówku Mniejszym, gdzie przejeżdża 1 samochód dziennie. Kwestia wyboru.
Natomiast na braku publicznie finansowanych bibliotek i
Większość wypoków siedzi w piwnicach, na drogę nawet nie wychodzą. Ja w szpitalu nie byłem od urodzenia, potem tylko szczepienia. Większość ludzi nie korzysta ze szkół gdy już dorośnie. Gdzie ci wszyscy?
Hahaha powodzenia. Popatrz na USA, jak tam kwitnie anafabetyzm, i bieda której nie stać nawet iść się
Komentarz usunięty przez autora
@Taidonk: W Danii w wielu bibliotekach nikt nie pilnuje, książki wypożycza się samodzielnie w automacie. Co prawda wypożyczenia
@Jacket: wiesz że biblioteka to nie księgarnia? Nie wiesz,a to mi bardzo przykro. W sensie co innego wypożyczanie książek z biblioteki, a co innego ich kupowania. No i do bibliotek też ktoś kupuje książki.
No ale jak ktoś jest tępy i nie potrafi wybrać z pośród 100 000 pozycji, to jest tylko i wyłącznie jego problem.
@lewackie_japko:
Przecież widać że to ludzie, którzy ostatni raz książkę widzieli w gimbazie.
2 kontrargument
3 argument
potworne prawicowe karanie za łamanie prawa strikes again, a taka stuprocentowa lewicowa idea była ( ͡° ͜ʖ ͡°)