Wpis z mikrobloga

Ejj ejj mam dla was zagadkę. Wyobraźcie sobie takie miejsce, gdzie wszystko jest wspólne, można brać co się chce, i ile się chce, można też tam zostawiać swoje za darmo, praktycznie nikt na tym nie zarabia, a jednak ludzie tego nie okradają, istne lewactwo co nie? To się nazywa biblioteka.

#heheszki #ekonomia #ksiazki #czytanie #antykapitalizm
źródło: comment_Ody5OEz1VIJV7AQFmSZwDxkhw2sV0f1c.jpg
  • 111
nikt nie kradnie bo nie ma czego kraść. Większość książek z biblioteki jest w stanie tragicznym i szkoda nawet ich kraść.


@Achooo_: Ale mnie zawsze triggerują takie "większość". Rok temu chodziłem po różnych bibliotekach w związku z pracą. #!$%@? a nie większość, wystarczy się przejść do biblioteki, zeby zobaczyć, że książki są w dobrym stanie, no ale to trzeba jeszcze do takiej biblioteki czasem pójść i zobaczyć, zamiast #!$%@?ć na mirko.
@Taidonk:

ja ci chce pokazac, ze ludzie maja w dupie dobro wspolne.

Świat jest zły, ludzie kradną, są wojny, olaboga olaboga.
Więcej optymizmu.

Natura ludzka jest zeby nie przejmowac sie czescia wspolna.


Pomijając fakt, że przez prawie całe istnienie nas jako gatunku wszystko było wspólne, a potem tylko większość, to muszę przyznać że odważne tezy rzucasz.

Tak samo bylo za komuny jak kazdy robotnik rozkradal.


Ale co ma do tego komuna,
@lesne-pesto: o ja #!$%@?, co za dzban. Czyli jak ukradniesz busa to nikt cię nie będzie szukał, a ubezpieczenie odda 100% kosztów bez problemu, może nawet nowego busa podstawią firmie?

@Wiesmin: A gdzie tu zaprzeczenie. Tak, ile się widzi, nie znaczy ile się chce. Jeśli jesteś zdroworozsądkowym zdrowym człowiekiem, i chcesz 5 książek, to bierzesz 5 książek,

Jak jesteś zaburzony, to chcesz brać ile widzisz.

Jak nie widzisz różnicy, znaczy
A gdzie tu zaprzeczenie.


@Lucifer_vult_animae_tuae: W miejscu w którym twierdzisz, że ludzie mogą brać ile chcą, ale z drugiej strony mogą brać ile chcą, chyba, że chcą za dużo. Jeśli nie widzisz tu sprzeczności, to cóż...

Jeśli jesteś zdroworozsądkowym zdrowym człowiekiem, i chcesz 5 książek, to bierzesz 5 książek,

A jak jestem niezdrowym człowiekiem który cholernie szybko czyta, a chce gdzieś wyjechać, to ile mogę wziąć? Jaki jest limit? Ile maksymalnie
@Wiesmin:

W miejscu w którym twierdzisz, że ludzie mogą brać ile chcą, ale z drugiej strony mogą brać ile chcą, chyba, że chcą za dużo. Jeśli nie widzisz tu sprzeczności, to cóż...


Jeśli chcesz więcej niż potrzebujesz i jesteś w stanie wykorzystać, znaczy że jesteś jednostką zaburzoną, i nie powinieneś decydować za siebie. Tak jak osoba z otyłością czy anoreksją nie powinna sama decydować o swojej diecie, tak osoba która nie
@Lucifer_vult_animae_tuae: Widzę, że komuchów przerasta odpowiadanie na pytania. Więc jeszcze raz:
Ile wynosi "zdrowy" limit?

To idziesz do lekarza.

Jak chcesz leczyć szybkie czytanie i dłuższe wyjazdy? Gułagiem?

Tak jak osoba z otyłością czy anoreksją nie powinna sama decydować o swojej diecie, tak osoba która nie potrafi określić ile potrafi.

Chyba wolę wolnościowy świat, gdzie ludziom nie odbiera się wolności za to, że za dużo jedzą.
P.S. Co to znaczy osoba
@Wiesmin: Widzę że libtarda przerasta samodzielność i umiejętność określenia własnych potrzeb.

Czy jak idziesz do sklepu po bułki, to panią też nazywasz komuchem, bo nie potrafi ci powiedzieć ile potrzebujesz? Może mama za ciebie chodzi i nie masz takich problemów?

Chyba wolę wolnościowy świat, gdzie ludziom nie odbiera się wolności za to, że za dużo jedzą


A no racja, a jak ktoś jest sexoholikiem to też niech wyda co ma na
@Lucifer_vult_animae_tuae ty jestes ograniczony?
Jak ide do sklepu to wydaje swoje pieniadze i kupuje tyle ile potrzebuje.
Jakby bylo za darmo i napisane "bierz tyle potrzebujesz" to spora czesc ludzi by bralo wiecej niz potrzebuja.
Jesli nie wierzysz to juz ci powiedzialem. Otworz wypozyczalnie czegokolwiek i napisz reguly. I zobaczysz, ze zostatnie to rozkradniete jesli nie bedziesz tego pilnowal.
@Taidonk:

Jakby bylo za darmo i n


Kolejny #!$%@? dzban. Jakby babka miała wąsy, to byłaby dziadkiem. Każdy kradnie, każdy gwałci, świat jest zły, i tak dalej.

#!$%@?, wasze ograniczenie poraża. Wiesz że na świecie są sklepy i nawet ośrodki w dużych miastach, gdzie np za darmo można sobie wziąć jedzenie, ubrania etc?

Nawet masz dzbanie przykład z Polski:
http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/10,88991,24185641,szafka-z-ktorej-kazdy-moze-sobie-wziac-jedzenie-i-oddac-to.html
@Lucifer_vult_animae_tuae: Pracuję w bibliotece, mamy półki działające na zasadzie bookcrossingu, gdzie możesz "wypożyczyć" książkę bezterminowo. Ile z nich wraca ciężko powiedzieć, ale są ludzie którzy nagminnie przychodzą i je zbierają garściami. Gdybyśmy ich nie racjonowali, tylko wyłożyli wszystko co mamy, nie wątpię że biblioteka byłaby pusta do końca tygodnia.
@Lucifer_vult_animae_tuae jakkolwiek przemyślenie jest ciekawe, to nie zakłada tego, że każdy miałby mieć jakiś prawny przymus posiadania w tej konkretnie bibliotece swojej karty bibliotecznej i przyniesienia paru książek ;)
Biblioteki to ideał dla wolnościowców, a nie czysto lewicowego społeczeństwa, bo nie ma w nich przymusu brania udziału w zabawie polegającej na wypożyczaniu i czytaniu.
@Lucifer_vult_animae_tuae: co za bzdury.

Biblioteka to idealny przykład lewackiego myślenia. Teoretycznie za darmo, w praktyce finansowane z przymusowych podatków ściąganych w gminie. Teoretycznie można brać co się chce i ile się chce, ale po to, czego wszyscy chcą, są zapisy i kolejki, bo są po 3 egzemplarze (tak samo jak tych, których nikt nie chce). Teoretycznie nikt na tym nie zarabia, a jednak jacyś pracownicy są, tylko po znajomości, a nie
@Zeugma: Już o tym wyżej pisałem.

@Piesa: A w sklepie masz taki mus?

@Goryptic:

Teoretycznie za darmo, w praktyce finansowane z przymusowych podatków ściąganych w gminie.


Tak samo jak drogi, szkoły, szpitale, oświetlenie uliczne, a co najgorsze kościoły.

Teoretycznie można brać co się chce i ile się chce, ale po to, czego wszyscy chcą, są zapisy i kolejki, bo są po 3 egzemplarze


Tak samo jak np z drogą.
Tak samo jak drogi, szkoły, szpitale, oświetlenie uliczne, a co najgorsze kościoły.


@Lucifer_vult_animae_tuae: tylko że z dróg, szkół, oświetlenia ulicznego i szpitali korzystają wszyscy. A biblioteki i kościoły to kaprys i rozrywka.

Co nie zmienia faktu, że drogi, szkoły, szpitale i oświetlenie uliczne też można załatwić kapitalistycznie. Tylko wtedy nie będzie asfaltu i lamp w #!$%@?ówku Mniejszym, gdzie przejeżdża 1 samochód dziennie. Kwestia wyboru.

Natomiast na braku publicznie finansowanych bibliotek i
@Goryptic:

tylko że z dróg, szkół, oświetlenia ulicznego i szpitali korzystają wszyscy.


Większość wypoków siedzi w piwnicach, na drogę nawet nie wychodzą. Ja w szpitalu nie byłem od urodzenia, potem tylko szczepienia. Większość ludzi nie korzysta ze szkół gdy już dorośnie. Gdzie ci wszyscy?

drogi, szkoły, szpitale i oświetlenie uliczne też można załatwić kapitalistycznie.


Hahaha powodzenia. Popatrz na USA, jak tam kwitnie anafabetyzm, i bieda której nie stać nawet iść się
No to otworz biblioteke, ktorej nikt nie pilnuje. Bedzie napisane ze mozesz pozyczyc 3 ksiazki naraz i trzymac max 3 miesiace. I tyle. Bez zadnych dokumentow itp. Wtedy sie okaze czy to dziala. Zobaczysz, ze po roku zostanie ci polowa ksiazek bo czesc osob bedzie mialo w dupie oddac skoro to jest wspolne.


@Taidonk: W Danii w wielu bibliotekach nikt nie pilnuje, książki wypożycza się samodzielnie w automacie. Co prawda wypożyczenia
@ms93: Cicho, nie mów mu, niech dalej wierzy w kapitalistyczny system, że za darmo nic nie ma, i te inne brednie friedmana, które dobrze działają na motywację niewolników.

@Jacket: wiesz że biblioteka to nie księgarnia? Nie wiesz,a to mi bardzo przykro. W sensie co innego wypożyczanie książek z biblioteki, a co innego ich kupowania. No i do bibliotek też ktoś kupuje książki.