Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Miałem trochę więcej pracy stąd przerwa w pisaniu, ale już wracam z 5/5 #suhistorie
4/5
3/5
2/5
1/5

Becia, czyli polski Fritzl - (pseudonim nadany przeze mnie)
Becia a właściwie Be(ł)cia, bo była mało urodziwa. FAS. Taka kobra z twarzy. Nadawała z partnerem lub sama.
Kiedyś wszedłem na ich transmisję ogólną, mieli mało widzów, legowisko jak w melinie, odnosili się do siebie ordynarnie. Obserwowałem ich tak jak 18 innych widzów, nie wiem jak inni, ale dla mnie to było "Z kamerą wśród zwierząt" live. Nagle panu lodziej się znudził i przystąpił do gwałtu oralnego. Tak bym to określił. I sam nie wiem czym byłem bardziej zszokowany - jego brutalnością, czy tym że Becia po prostu mu nie odgryzła przyrodzenia. Typ autentycznie ją podduszał ptakiem w gardle. #bdsm to nie moje klimaty.

Innym razem trafiłem na nią samą. Po taniości robiła bardzo wymagające privki. Zważywszy, że z twarzy była grubo poniżej przeciętnej, z biustu lekko poniżej przeciętnej ale poniżej pasa miała dość rzadko spotykane u dziewcząt na su duuuże fałdki wewnętrzne - warto było przelać.

Zaczęła mnie kojarzyć po specyficznych zleceniach ode mnie. I tylko dlatego zaczęliśmy gadać. Bo rozmową to trudno nazwać. Zaczęła coś w stylu:


W normalnych warunkach osobie pokroju Beci nie zaufałbym. Gdyby była zatrudniona do sprzątania szaletów, to po pracy trzeba byłoby sprawdzać, czy nie wynosi domestosu i kulek do kibla. Gdyby była dozorczynią, to sprawdzałbym czy piasek nie zamiata ludziom pod wycieraczki. Przy kopaniu ziemniaków - czy czasem do wora nie wrzuca kamulców. Jednak na poziomie goszczenia na jej transmisji miała w sobie szczerość jak ten Cygan zapytany co robi? Bagno :)

Dla Beci koncepcja: mama, tata, brat, siostra, azor, dom i psia buda jest mniej więcej taka jak dla Smarzowskiego ubogi ksiądz dochowujący celibatu. Mieszkania komunalne, patologia, wóda, bezrobocie. Ruchanie znała zanim poznała literki, jak się starym zeszło na amory to wyganiali ją z pokoju. Czasem. Więc jakoś super zdumiona nie była, że gdy miała 10 lat "wujek" uporządkował jej wiedzę z biologii i anatomii. I to nie była pojedyńcza lekcja. I co gorsza - podobało jej się to.


Po szkole robiła lody. Kolegom których lubiła za darmo, innym za coś.
Ma starszą siostrę niepełnosprawną intelektualnie. Czasem ją odwiedza. Siostra ma jakiegoś partnera. Od niedawna Becia podejrzewa że jest córką jej i swego taty. Ewentualnie jej i brata taty. Widocznie ma jakieś przesłanki, chociaż 6 palców nie zauważyłem.

Becia też ma partnera. Dosyć brutalnego. Mieszka z nim. Gdzieś tam pracują (spodziewam się że na taśmie w sortowni śmieci lub mieszają wiosłem w kadziach z szambem w oczyszczalni ścieków), ale mopsik im pomaga. Zarabiają na kamerkach i nie tylko. Jak znajdzie się chętny gość z banknotem, to nie ma problemu z trójkątem. Klienci też z su. Ruchanie jest dla Beci naturalne, ale nie nazwałaby się prostytutką, bo dla niej ruchanie za pieniądze nie jest czymś złym. Ona pracuje fizycznie za pieniądze, robota to robota, nie ma znaczenia czy bolą ręce, czy narządy płciowe.

Mają dziecko - 3 letnią córeczkę. Już nie ruchają się przy niej, no bo mops. Nie zrozumiała mojego pytania czy się nie boi, że jej konkubent skrzywdzi dziecko.


Trudno nazwać Becię pustakiem. Urodziła się i wychowała w takim środowisku gdzie intelekt rozwijać się nie mógł. Myślę że zna z 600słów. Posiada za to spryt. Jakoś sobie radzi. Posiada też fenomenalne wargi.

#showup #rozowepaski

To by było na tyle. Mogę jeszcze coś napisać w przyszłości ewentualnie o "oczekiwanie kontra rzeczywistość" przy spotkaniach z laskami z su, na kilku przykladach.

Dziękuję moderatorom za wyrozumiałość.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 2