Wpis z mikrobloga

Mała przerwa w publikowaniu na przeprowadzkę. O przeprowadzce w #uk można by napisać pewnie książkę... Wracając jednak do turystyki. Chyba wiosną zeszłego roku z jakiegoś przewodnika po Londynie i "okolicznych" atrakcjach dowiedziałam się, że jest opcja zwiedzania Stonehenge, ale nie muzeum czy tam wystaw w centrum turystycznym, tylko wejścia do samego kręgu.
Można tam wejść poza typowymi godzinami zwiedzania w określone dni i miesiące w roku: wcześnie rano lub późnym wieczorem. Bilety pojawiają się z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem np. na lipiec 2019 r. kupiłam ze dwa tygodnie temu. Daty i godziny wejść są tutaj (trzeba wypełnić krótki formularz, czeka się na odpowiedź 3 dni, potem tydzień czasu na zapłacenie - 45 funtów za osobę).
Ponad pół roku, a już się nie mogę doczekać ;-) Zwiedzanie wystaw itd. zostawię sobie chyba na inny pobyt w #anglia Widziałam już trochę prehistorycznych kręgów, grobowców itd. w #walia to teraz pora na najbardziej znany przykład takiej architektury. Zdjęcie z Wiki.

#zpturystyka
Pobierz
źródło: comment_8884m1cYXqROEcU39EYOE2c6AurArDPo.jpg
  • 14
@Kashhh: no, właśnie, ja się wybieram na tę drugą stronę barierki najpierw. jak będzie faktycznie super, to planuję powtórkę z rozrywki i zwiedzenie reszty. wyprawa na dwa dni, bo z noclegiem (wejście 7:30 - najpóźniej rano, jak się dało :D). przy okazji może Salisbury.
@ZdrowiePaleo: bardzo ładna katedra jest w salisbury to akurat musisz koniecznie zwiedzić . Kamienie to tylko Kamienie, w sumie nic ciekawego ale warto zobaczyć fajnie to jest tam zorganizowane nawet. I jescze weź się ubierz bo #!$%@? niemiłosiernie ! ()
@Kashhh: i gdyby nie to, pewnie mogliby nadal po nim chodzić bez takich ceregieli i przepłacania ;-)
swoją drogą od początku mnie fascynuje, że wiele takich prehistorycznych budowli stoi sobie w UK gdzieś w szczerym polu albo przy pastwiskach/domach, jakaś barierka, furtka, tabliczka - każdy może wejść o dowolnej porze i nic nie jest zniszczone, zaśmiecione
@Kashhh: o, tak, wlasnie mysle o katedrze. zreszta chyba poza katedra nic tam nie ma ;-) miejscowosc kojarzy mi sie z krolem Arturem i Rycerzami Okrągłego Stołu, o których lubiłam czytać jako dziecko (rzekomy dwór króla Artura niedawno przypadkiem odnalazłam na jakimś walijskim zadupiu :P), wiec tym chetniej sie tam wybiore. musze zrobic maly research o okolicy, jak już będzie blizej lata :-)
@ZdrowiePaleo: ja tez dopiero pierwszy raz pojechałam rok temu a powiem ci ze większość Walijczyków mimo ze ma tak blisko do tego swojego cudu świata nigdy w stonehenge nie było :)