Wpis z mikrobloga

@karol91plch: Też miałem taką jedną różową. Jak coś trzeba było pomóc, to o ile mogłem, to pomogłem. Po jakimś czasie się dowiedziałem, że jak pozna jakiegoś chada to ze mną zerwie kontakt xD Nie czekałem na ten moment, tylko sam się pożegnałem, bo szkoda na takie coś mojego czasu i pieniędzy. Człowiek mądrzejszy po takim czymś i od razu wie, że niektóre różowe to chyba się z własnym #!$%@? na łby