Wpis z mikrobloga

@prawa_reka_sorosa: ok, może słowo rozmnażanie to zbyt wielkie uogólnienie, bo nie chodzi tylko o przekazanie swoich genów poprzez rozmnażanie się, ale ogólne przekazanie genów. Samce mrówek i pszczół giną po zapłodnieniu - po przekazaniu genów. Natomiast mrówki i pszczoły robotnice dzielą z królową wspólną pulę genów, same nie mają możliwości rozmnożenia, ale przekazanie genów dzieje się też poprzez zwiększenie szans na rozmnażanie krewniaka. Z tego wywodzi się proste powiedzonko #pdk oddałbym
@animiesiewaz: dokładnie to co napisał @iAmTS:, jesteśmy jedynym gatunkiem, który znamy (a może i pierwszym), co potrafi przeciwstawić się swoim "samolubnym" genom. Nie jesteśmy już tylko maszynami biologicznymi, jesteśmy czymś więcej. Co nie zmienia faktu, że na poziomie biologicznym głównym celem życia jest przekazanie swoich genów dalej - czy to w formie rozmnażania, czy opieki nad potomstwem/rodzeństwem.
@iAmTS: no nie. Nie rozumiem do czego pijesz. Perspektywa biologi to nie jedyna perspektywa. Nie próbuj zmieniać faktów. To że człowiek jest bardziej rozwinięty i potrafi zagłuszać instynkty, nie świadczy o tym, że to nieprawda :)
@animiesiewaz: no ze z samego faktu ze coś jest celem biologicznym nic nie wynika. A prawaki nie informują społeczeństwa, że coś jest imperatywem biologicznym, tylko argumentują, że coś jest złe bo jest z nim sprzeczne. Dlatego nawiązanie do raka czy telefonów.

No ale dobra, jak w sumie argumentujemy tylko czy rozmnażanie jest tożsame z przetrwaniem czy niekoniecznie to nie mam zdania, bez różnicy w sumie, bo akurat ten prawak w oryginale