Wpis z mikrobloga

@TataBartusia: Wówczas taki kawał krążył, że podszedł do nich dziadzio, zaczął ich na niedźwiedzia tulić, całować a na koniec wyjął zza pazuchy wódeczkę i zaczął żołnierzom polewać. Ci zdziwieni pytają, skąd u niego taka żywiołowa reakcja. A dziadzio ze łzami w oczach: