Wpis z mikrobloga

@WujaAndzej, dla części osób to jest nałóg. Nałóg tak silny, że kilka dni bez niego jest bardzo ciężkich.
Dla nich jest to heroiczny czyn, przerwać te, jakby nie patrzeć, kajdany (blokady na osiaganie własnych celów - marnotrawstwo czasu, energii itd.).
Pisanie tutaj trochę pomaga i w sumie to po to w założeniu pewnie był ten tag. Anonimowi alkoholicy tak trochę.
Skoro to komuś pomaga, to czemu nie?
@WujaAndzej zrób tak tylko poczekaj na zakończenie sesji niech ci najebią potem dla rozumu, bo inaczej chyba nie przejdzie...

W perspektywy rzeczywiście może się to wydawać smieszne i lamusowate.
No to co, życzyć komuś zostaje takich wybojów. W końcu życzy mu się żeby zmądrzał.
On też do ludzi z uzależnieniem podejdzie "a niech cierpi jak debil" albo "mnie to w życiu by nie dotyczylo"
I przez takie postrzeganie jest tam mały #!$%@?