Wpis z mikrobloga

"Napięcia polsko-izraelskie zdarzały się również i w naszym związku. Kiedyś zaproponowałam Ephraimowi: "Podjedźmy do Krakowa pendolino", na co usłyszałam: "W Polsce Żyd nie wsiada do pociągu, bo może zatrzymać się dopiero w Auschwitz". To miał być żart. Podobne padały często. Na hasło "weź prysznic" Ephraim mówił: "Wiesz, jak to się skończyło siedemdziesiąt pięć lat temu, kiedy Żydzi poszli pod prysznic?". Nie chodzi o to, że nie dbał o higiene, wprost przeciwnie. Irytowały mnie niby-dowcipy. Zaczynałam się czuć winna i w obowiazku tłumaczyć przed nim z bolesnej historii obu narodów i antysemityzmu."

Smieszek z tego Izraelczyka. Mogla glupia baba zazartowac z Polakow ale nie musiala brac wszytsko do siebie.

#zwiazki #izrael