Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#zalesie #pracbaza #logikarozowychpaskow #patologiazewsi
Zmarła mi Mama w wieku 58 lat. Najgorszy dzień w robocie w życiu, jakim trzeba być debilem, żeby chodzić co chwilę do mnie z kondolencjami... (pracuję w korpo)
A najbardziej mnie #!$%@? i już wtedy naprawdę mi się chce ryczeć jak słyszę:
- a co jej było?
- słyszałem że miała raka piersi
- ile lat chorowała
- ile leżała w szpitalu zanim umarła
Po #!$%@? ludziom to wiedzieć ? Mam im opowiedzieć, że miała przeżuty na płuca, nerki i żołądek. Praktycznie przed samą śmiercią udusiła się własną krwią i moczem ? że nerki nie pracowały i całe skóra pękała i w okolicach brzucha wylewał się z niej mocz jak z gąbki ? Że krzyczała i mdlała, że to najgorsza rzecz jaką widziałem w swoim życiu ?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 20
WybuchowyWarchlak: @GrubyRozowyKot: @niedoszly_devops: @Karl_Tofel: @Fugi88888: @ggggunit: @marcel_pijak: @samuraj24: @jestemkierownikiem:
Nie rozpowiadałem nikomu, po prostu się dowiedzieli. Nie wiem czy firma, która zajmuje się pogrzebem poinformowała pracodawcę czy co.
Ja nie mam nic do kondolencji:
- przyjdzie ktoś poklepie po ramieniu i powie będzie dobrze - to rozumiem
- a innaczej przyjdą jakieś osoby, z którymi miałem znikomy kontakt w firmie z pytaniami typu,
@AnonimoweMirkoWyznania:
„Nie rozpowiadałem nikomu, po prostu się dowiedzieli. Nie wiem czy firma, która zajmuje się pogrzebem poinformowała pracodawcę czy co”

A, to dziwne. Masz jakieś ubezpiecznie grupowe? Bo gdybyś załatwiał coś z odszkodowaniem (ale to chyba i tak to Ty musiałbyś sam o nie wystąpić), to rozumiem, że mogliby się jakoś dowiedzieć przez kogoś z HRu, czy coś, ale tak? Skąd? Dziwne i współczuję Ci bardzo. Niedawno zmarła mi babcia i
@AnonimoweMirkoWyznania: ziomkowi ostatnio zmarł ojciec, złożyłem kondolencje i zapytałem się tylko ,czy nagle , czy choroba. Żalu nie ma, że się spytalem. A to że ludzie do ciebie podchodzą może wynikać z dwóch powodów, ciekawość lub podtrzymanie ciebie na duchu , że nie jesteś sam w tej chwili.
Idź do managera i powiedz, ze musisz wyjsc z pracy. Bierz 2 tyg zwolnienia - L4, urlop - co się da. Nikt Ci nic nie powie. Jak coś - pisz na priv. 1.5 miesiące temu przeżywałam to samo. Trzymaj się!
@AnonimoweMirkoWyznania: co do samych kondolencji moim zdaniem wyolbrzymiasz, sam bym podszedł powiedzieć, że mi przykro i możemy po pracy iść sie napić kilka drinków jeśli masz ochotę. ludzie starają się jakoś pokazać, że są obok i jakby co możesz z nimi pogadać.
co do tych wypytujących to faktycznie już trochę niezbyt w porządku z ich strony, bo zapytać o powód jeszcze normalna sprawa, co innego dopytywać o szczegóły.
trzymaj się Mirek!
@gadpustynny: Jest, do tego taka osoba nie poznaje ludzi i opowiada głupoty w ostatniej ~ dobie życia bo ma wizje ze względu na zakwaszony organizm. (Efekt niedziałającej wątroby, woreczka żółciowego i nerek). Słoniowe nogi (bo woda wędruje w dół) itp.
Rak to paskudna śmierć. Widziałem raz cały cykl (od diagnozy do śmierci, jakieś pół roku) i jestem pewien że na pewnym etapie bym się zdecydował na sznur.