Wpis z mikrobloga

O #klaudiusz z zupełnie innej beczki. Smutny jest to eksperyment.

Pomijam moralność wystawiania przypadkowych dziewczyn bo jest ona na tym samym poziomie co umawianie się z przypadkowym gościem. Gościem niemiłym, wulgarnym, bez jakiejkolwiek klasy. Pomijam #bialorycerstwo i usilne bronienie tych dziewczyn bo też się mogą ruchać. Owszem mogą, ale przedstawione sytuacje są dla nich najzwyczajniej w świecie niebezpieczne i głupotą z ich strony było się udać na takie spotkanie na podstawie kilku zdjęć (z neta z resztą) i kilku (obraźliwych) zdaniach. Pominę również nazywanie przez #przegryw wszystkich kobiet puszczalskimi bo jest to zwykłe generalizowanie i jak każde inne, nie jest dobre ani słuszne (nie każdy ksiądz to pedofil, nie każdy gej to zboczeniec, nie każdy Polak kradnie).

Smutny jest to eksperyment, ponieważ pogłębia u przegrywów poczucie bezradności, utwierdza ich w przekonaniu, że nie mają żadnych szans bo nie urodzili się przystojni, bogaci, wygadani. Wzajemne nakręcanie się w komentarzach przeciwko kobietom, "normikom", nazywanie wszystkich mających inne zdanie "biłorycerzem" lub #p0lka powoduje, że te osoby coraz szczelniej zamykają się w swoim świecie. Świecie pełnym nienawiści do całego otoczenia. Świecie, z którego nie warto wychodzić bo na zewnątrz czeka tylko ból, zazdrość i upokorzenie. Najgorsze jednak jest to, że ta cała nagonka powoduje coraz większą niechęć do zmian. No bo po co mam się zmieniać skoro nie będę nigdy chadem. Z resztą po co się zmieniać skoro wszystkie loszki to... Lepiej nie wychodzić z piwnicy bo nie liczy się nic poza wyglądem.
Smutne jest to, że mając taką grupę osób (w jednym miejscu) z podobnymi problemami wolą nakręcać spiralę nienawiści niż się wzajemnie wspierać i próbować coś w swoim życiu zmienić. Bo można zmienić. Można przede wszystkim zmienić w życiu priorytety. Można stać się przydatnym, można w życiu pomagać zamiast samemu czekać na pomoc. Można zacząć żyć! Niekoniecznie jako chad, niekoniecznie bzykając każdą napotkaną laskę, niekoniecznie oczekując od innych nie dając nic w zamian, niekoniecznie w piwnicy. Można zacząć lubić ludzi, bo bywają również i ci mili, fajni, godni zaufania. Nie wszystko jest czarno - białe.

Mam nieodparte wrażenie, że autor tego przedsięwzięcia wie co robi, że celowo to wszystko nakręca szukając poparcia. To tylko moje przypuszczenia, ale wydaje mi się, że czerpie wielką radość ciągnąc w dół kolejne osoby. Ta atencja jaką zebrał wśród przegrywów, ta rozpędzająca się spirala nienawiści, ta wojna #normikivsprzegrywy nakręca go. Nie jestem pewien czy ma on dobre zamiary bo zaczyna to pomału przypominać sektę... No trochę popłynąłem, ale kto wie co mu w głowie siedzi...

Także kochane przegrywy, nie dajcie sobie wmówić, że nie jesteście nic warci bo jeżeli będziecie chcieli to możecie być bardzo wartościowymi ludźmi. Zarówno dla siebie samych jak i dla innych. Tylko to wymaga pracy, szczęście samo nie zapuka do Waszych drzwi. Świat nie jest sprawiedliwy i ci co Was skrzywdzili i spowodowali, że jesteście w tym miejscu pewnie nawet tego nie widzą, ale też nikt za Was nic nie zrobi. Nie obudzicie się nagle wyżsi, z lepszymi genami, z lepszą przeszłością. Natomiast jak nigdy nie spróbujecie sami o siebie zawalczyć to się NIC nie zmieni. Zmieńcie priorytety. Może zamiast czekać aż Wam dadzą to sami coś dajcie. Na początek proponuję rozejrzeć się za jakimś wolontariatem, zobaczycie jak dużo może Wam pomóc poczucie bycia potrzebnym.

Taki to sobie walnąłem po pijaku #gownowpis moralizujący na portalu ze śmiesznymi obrazkami. Mam nadzieję, że nikogo nie obraziłem bo nie to było celem wpisu.

#tinder
  • 18
zajmijcie się wolontariatem i #!$%@? za darmo


@przegranyciul: chodzi mi o to, że zamiast siedzieć w domu i nic nie robić bo świat jest zły może warto chociaż się na coś przydać np. pomagając jakiejś fundacji w opiece nad niepełnosprawnymi.
@pror0k: a co jeśli można znaleźć swój cel, sens życia pozostając brzydkim? Może w życiu są też inne wartości niż ruchanie? Może można znaleźć znajomych poza internetem, tylko trzeba coś od siebie dać.
#!$%@?ć za darmo jak niewolnik


@przegranyciul: o to właśnie chodzi - masz bardzo skrzywioną wizję świata. Wiesz ile można czerpać radości z pomocy innym? Wiesz ile można otrzymać miłości i zrozumienia od osób niepełnosprawnych, chorych, którym okazało się trochę ciepła?
Nie wiesz bo czekasz na cud. To jak liczyć, że się wygra w totka, ale nigdy w niego nie zagrać...
@dioxyna: ten wpis nie ma na celu nikogo obrażać, nie wiem jak bardzo trzeba go nie zrozumieć... Wręcz przeciwnie, chciałem wskazać, że te eksperymenty szkodzą tylko i wyłącznie im samym.
@pror0k: pozostając brzydkim w piwnicy, pozostaje się brzydkim w piwnicy. Będąc brzydkim, ale dając dużo od siebie poznaje się znajomych, przyjaciół. Jest mnóstwo brzydkich, ale szczęśliwych ludzi. Jest cała masa brzydkich normików...
Smutny jest to eksperyment, ponieważ pogłębia u przegrywów poczucie bezradności, utwierdza ich w przekonaniu, że nie mają żadnych szans bo nie urodzili się przystojni, bogaci, wygadani.


@golip: Ja już się nawet nie łudzę, że znajdę kiedyś kobietę, poddałem się już dawno. Liczy się dla mnie teraz tylko praca, żeby mieć hajs na worek palenia, książki, jakieś ładne ubrania i dobrą szamke dla mnie i mojego psa.
@golip: Zgadzam się, ale bardziej zastanawia mnie inny wymiar tego eksperymentu. Jak czuje się taki przegryw wiedząc, że od szczęśliwego życia i możliwości dzieli go WYŁĄCZNIE wygląd? Przecież gdyby wyglądał jak ten przystojniak, to mógłby nie tylko poniżać jakieś tępe karyny, ale miałby otwartą furtkę u pięknych, wartościowych kobiet. Pisząc z tymi wszystkimi dziewczynami na Tinderze musi przecież widzieć te szanse, których on jako przegryw nie ma. Co gdyby poznał na
@Shanny: nie dla przegrywa życie lekkoducha.
Moim zdaniem w dalszej perspektywie, o ile ktoś takiej dożyje i sobie wcześniej nie zwątpi, to wychodzi na plus.
W takiej dalszej perspektywie życie lekkoducha niezdolnego do nawiązywania głębszych relacji wcale nie jest szczęśliwe.
Tylko z tym brakiem kobiet dla facetów coś się naprawdę dzieje. Wieksza mobilność kobiet i wyższe wykształcenie sprawiają że mają one wyższe wymagania co do partnerów.
@Shanny: Nie zgodzę się z tymi wnioskami.
1.) Przegryw pisząc na tinderze pod swoim zdjęciem nie pisałby jak Chad.
2.) To co przejdzie na Tinderze nie przejdzie w życiu. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nawet koleś będący z wyglądu 10/10 zachowaniem typowego przegrywa przegoniłby 99% różowych w ciągu 5-10 minut.
3.) Będąc brzydkim szukanie różowej w aplikacji, gdzie wygląd to 90% pierwszego wrażenia(na podstawie którego następuje selekcja) to
via Android
  • 0
@Shanny moim zdaniem największym problemem przegrywow jest nie brak dziewczyny a przekonanie, że jej posiadanie to jest szczęście. Jedyne jakie człowiek może osiągnąć.
Druga sprawa to to, że można mieć dobre geny, ale to przecież nie wszystko. Chady również muszą o siebie dbać. Nikt nie będzie chadem bez siłki, fryzjera, dobrych ciuchów. Chady też muszą pracować żeby mieć kasę na to wszystko.
Samo nic nie przyjdzie. Jedni mają łatwiej inni gorzej, ale