Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Z jednej strony kocham swój dom rodzinny, swój pokój, swoje podwórko, swoją ulicę, uwielbiam tu nic nie robić.
Z drugiej strony świat jest wielki, masa miejsc do pracy, możliwości rozwoju.
Z trzeciej - boję się rozłąki z rodziną.
Mam 20 lat. Pojechałbym gdzieś, ale nie lubię miast, nie chcę się wyprowadzać, nie wiem jak miałbym żyć nie pracując w tym miejscu, nie kosząc trawy, nie przenieść mamie ciężkiego kosza z marchwią, nie zrzucić węgla za ojca.
#depresja #psychologia #slabosc #praca #pracbaza #dom

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania: W gnieździe rodzinnym jest słodko i miło, ale jeśli się będziesz go za długo trzymał, to możesz mieć w przyszłości problemy z samodzielnością i emocjonalną wolnością. Nie powinieneś jako dorosły człowiek żyć życiem rodziców.

Oni mają siebie po to żeby się wspierać na co dzień, a Ty powinieneś oczywiście ich kochać, odwiedzać, czasem pomóc, ale z większego dystansu niż do tej pory.
OP: @cimeria_skonana: łatwo ci mówić. Naprawdę łatwo. Myślę że trochę trudniej może mi z t być ze względu na to, że nigdy nie nie przeprowadzałem. W zasadzie poza wycieczkami szkolnymi czy jakaś kolonią to poza domem sypialem bardzo rzadko. Trzymałem się domu. Zacząłem studia zaoczne, nie rzucę ich, bo pochłonęły dużo pieniędzy, nie jestem w stanie kontynuować za granicą. Ale nie wiem czy kiedykolwiek wyjadę za te granicę. Daleko od