Wpis z mikrobloga

Wiecie co mnie wkurza? Strajkujący nauczyciele. Doskonale pamietam jak wyglądało 99% zajęć w szkole. Cały czas obserwuję jak rodzice dokupują prywatne lekcje dla swoich dzieci ponieważ nauczyciele, którzy powinni wytłumaczyć dzieciom dane zagadnienie nie umieją tego zrobić. W całej tej aferze zapominają wspominać ile faktycznie godzin pracują na te marne 2500 netto oraz jak krótki mają staż pracy, jak długie mają wakacje, ferie, przerwy świąteczne. Rozumiem, że dużo się uczyli żeby móc pracować w tym zawodzie ale przecież znali system płacy oraz warunki zatrudniania nauczycieli zanim zdecydowali się właśnie na ten kierunek. Denerwuje mnie to, że majbardziej rozzczeniowi są Ci, którzy najmniej dają od siebie.
#szkola
#nauczyciele
#oswiadczenie
  • 9
@bananowaskarpetka: Ale to jest zamknięte koło. Ci którzy są ogarnięci i coś potrafią nie pójdą do pracy za 2500 zł, tylko poszukają czegoś innego. Oczywiście pewnie są jednostki, które robią to z powołania nie zważając na wynagrodzenie, ale póki pensje będą takie, to raczej sytuacja w szkolnictwie się nie zmieni na lepsze.
@bananowaskarpetka: wyjaśnię Ci parę rzeczy: pierwsze primo ultimo, nauczyciel mając 45 minut lekcyjnych nie jest w stanie nauczyć 34 osoby danego zagadnienia, jest w stanie je przedstawić i sam w domu możesz je opracować i wyćwiczyć z podręcznikiem, nie wiń nauczycieli tym, że nie wkładają wiedzy do głowy, ją trzeba wypracować. Pracują oprócz tych godzin w szkole jeszcze w domu bo dobry nauczyciel się PRZYGOTOWUJE do zajęć i musi jeszcze sprawdzić
Rozumiem, że dużo się uczyli żeby móc pracować w tym zawodzie ale przecież znali system płacy oraz warunki zatrudniania nauczycieli zanim zdecydowali się właśnie na ten kierunek.


@bananowaskarpetka: a gornicy, pielegniarki, lekarze, policjanci, pracownicy sadow itd cie nie wkurzaja? Oni tez znali poziom plac w tych zawodach i wiedzieli na co sie pisza i co?
W momencie w ktorym wszystko drozeje, a twoje pensje stoja, w ktorych przebijaja sie informacje o