Wpis z mikrobloga

Najbardziej w życiu poza różowmi to nienawidzę bydła w HR. Przychodzisz na rozmowę o prace przygotowany, a ta k#rwa jeb@na z HR jeszcze jest niemiła, wredna i się sapie. To ma być prezentacja firmy? przecież rozmowa o pracę w danej firmie i sposób rozmowy to jak wizytówka firmy. Pamiętam, jak 2 lata temu wysłałem na jedno ogłoszenie cv i nie było nawet żadnej wzmianki o wymaganym języku niemieckim, a co się okazało? Locha z HR była zaskoczona i darła ryja, dlaczego nie znam tego języka? WTF Nawet nie było wzmianki o tym języki, no kompletnie nic i straciłem tylko swój cenny czas i kasę na dojazd. Dopiero później kierowniczka z działy rekrutacji osobiście mnie przeprosiła, bo ktoś nie dopilnował do końca pełnego sformułowania ogłoszenia.
PS. Nie będę nawet pisał, że brak informacji zwrotnej bo to jest u nas standard. Potrafią nawet zadzwonić rok od chwili wysłania cv, a ja w tym czasie zapomniałem nawet o tej firmie, o której aplikowałem. Mam takie wrażenie, że w HR pracują niedorozwinięci i połowa ogłoszeń jest ch#jowo napisane. Gdyby to był sklep to dałbym czerwoną kartkę dla tej firmy, i nigdy bym niczego nie kupił. Na sam koniec nasrałbym jeszcze negatywną opinię ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#przegryw #pracbaza #praca #zalesie i moze #logikarozowychpaskow
  • 7
@Piasqun: skąd ja to znam. Kiedyś wysłałem cv i oddzwonili po pół roku. Poszedłem na rozmowe a tam facet w żenujący sposób próbował mnie przekonać jaka ta firma jest zajebista. Na koniec powiedział ze 2k ma ręke xD
Powoedzialem ze sie zastanowie i dam znać za tydzień. No i dzwonie i.to wygladało tak:
- dzień dobry ja w sprawie tej pracy
- niestety, ale rezygnuje bo...
Trzask słuchawką. Obrazili sie xD
@kaliska5: Słuchaj, przeglądałem nawet stronę tej firmy i tak samo, zero informacji o niemieckim. Zawsze przed wysłanie cv przeglądam działalność firmy i zaraz przed rozmową o pracę, żeby się przygotować.
@Piasqun: Ja kiedyś przeszedłem cały proces rekrutacji na stanowisko automatyka wszystko pieknie dogadane i 2 dni przed wyjazdem dzwoni kobitka i mówi że szef jednak chce kogoś z niemieckim ale może mi zaproponować prace na produkcji bez rekrutacji żebym nie czuł się pokrzywdzony jebłem śmiechem, podziekowałem a tu jeb szef dzwoni z pretensjami dlaczego nie chce u niego pracować no ręce opadają.