Wpis z mikrobloga

@sillygiraffe: miałem raz taką sytuację. Że w biedronce była jakaś kasjerka (ala uczę sie). Babka miała pełny wózek zakupów.
- co chwilę asiu jaki jest kod na marchewkę
- krysiu jaki jest kod na kajzerkę
- Asiu a na winogrono jaki kod - musi pani poczekać aż koleżanka przyjdzie
- o nieche mi się wbić coś, wbiło się 5 razy jak to skasować - podchodzi Asia no coś zrobiłaś i musisz
@BordowyGrzyb: @lubie-kasztany:

W Kauflandzie do którego chodzę na zakupy jest taka pani kasjerka co kasuje tak szybko, że nie nadążam z pakowaniem towaru. Kilka razy próbowałem się z nią scigać ale zawsze przegrywam. Ona wie że gdy towar znajduje się na taśmie to trzeba się go szybko pozbyć żeby klient nie czekał zbyt długo. Ja jestem inny, lubię sobie spokojnie pakować towar do siatek i słuchać rytmicznego pikania skanera. Niestety