Wpis z mikrobloga

może jeść co chce


@stefan_pmp: współczucia.

Pewnie pójdzie do auchana albo lidla, i pomyśli, że tam takie samo dobre żarcie jak w Niemczech

a tu gówno, borówki o smaku nawozów, truskawki o smaku przyspieszaczy dojrzewania, pomidory o smaku szyby szklarniowej, nawet banany o zapachu sauny.
@druid1 zależy to od miejsca świadczenia pracy. Jeżeli na umowie ma np. że świadczy pracę np. w Warszawie, i tam pracuje to dieta się nie należy. Jeżeli natomiast zostałby oddelegowany do punktu w jakimś innym mieście i musiałby tam dojeżdżać to dieta powinna być.