Wpis z mikrobloga

#rowery #pytania Otóż planuję zakupić rower. Moje fundusze są małe - ok.1000zł. Przeznaczenie miejsko-polne. Zawsze sądziłem że w tej sytuacji lepiej kupić górala. W końcu zawsze lepiej mieć amortyzator niż nie mieć. Na polach czy jakiś wertepach się przyda a w mieście przecież nie przeszkadza? Dobrze myślę? W takim razie czy coś w tym stylu: http://www.bikeland.pl/rower_Arkus_Graffiti_505_26_-_2012 byłoby dobrym wyborem? A jeśli coś mniej typowo górskiego to czy wiecie coś o takim modelu: http://www.domenasportowa.pl/product-pol-10190-Rower-MTB-KROSS-Hexagon-V2-2011-WYPRZEDAZ.html ?
  • 20
@gresiu12: Pierwszego unikaj jak ognia. Wazy tyle ile auto, więcej energii stracisz na ruszanie amortyzatorem niż na pedałowaniu, do tego osprzęt strasznie kijowy.

Drugi ma tylko kijowy osprzęt. Lepiej poszukać czegoś na np. Sram X-3/X-5.
@rudy899091: Nie ma różnicy? Ale jesteś tego pewien? Bo ja Ci powiem, że różnica jest ogromna! Na sztywno czuć wszystko, każde peknięcie na asfalcie. Z amortyzatorem się płynie! ;) Krawężniki to w ogóle pomijam ;)

Widelec sztywny aluminiowy


A widać, że troszkę pracuje :) No ostatecznie może mi się w oczach dwoić i troić.

Amortyzator to wygoda i nitk mi nie powie, że nie.