Mireczki i Mirabelki, dzisiaj drugi raz zdażyła mi się sytuacja zaparkowania na parkingu pod marketem (2 rózne markety), który jak się okazało był biletowany - wjazd jest normalny, jak pod każdą #biedronka, żadnych szlabanów, etc. Jest informacja, że trzeba pobrać bilet, więc nie kręcę #afera, bo to moja nieuwaga i gapiostwo. Z resztą wystarczy wysłanie maila z potwierdzeniem zakupu w sklepie, żeby anulowali. Zastanawia mnie tylko, czy taka forma "zawarcia umowy" jest w ogóle legalna? #prawo
@KarmazynowyAstrofizyk: Na płatnych parkingach w centrach handlowych czy biurowcach sa zazwyczaj bramki gdzie pobierasz bilet. Tu wjeżdżasz z ulicy, zwykły plac, jakaś tabliczka informacyjna i tyle.
@Leniobitz: a tam pewnie tylko kamery, taka akcja była w Krakowie z parkingiem w centrum za 200zł/h, prawnicy rozłożyli ręce, bo "klienci" czy tego chcieli, czy nie byli nagrani i usługa została zrealizowana. Wjeżdżając na prywatną posesję lepiej czytać znaki, bo nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności.
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link