Wpis z mikrobloga

Eh panowie coraz więcej profesjonalistów się pcha do zabawy hehe. Mam nadzieję że przejdzie ta nowelizacja ustawy i będzie można grać w Heroesa dopiero jak się obleje państwowy egzamin. Bo tak ludzie z licencją grają. I co? „wybiorę inferno i będę #!$%@?ć archdiabłami i se walić armageddonem hehe. Niech jednostki z zamku, nekropolii i innych zamków dla podludzi giną na wojnie, ja nie stracę nikogo.”

No panowie tak nie można grać. Się chwalą że są mistrzami Heroesów, że wszystkie kampanie przeszli, a przychodzi rozgrywka jeden na jeden gorące pośladki i gadanie „daj na skoczka, bo za trudno będzie”…

Człowiek się stara, czyta o każdej z frakcji możliwe strategie rozwoju na jeden, dwa, trzy dni wprzód. Jak rozwinąć szybko twierdzę przy zerowych zasobach na impossible, a on #!$%@? w drugim tygodniu już rusałkami lata bo sobie z zasobami gra…

Ludzie nie mają ani wyobraźni ani doświadczenia. Chodzą swoim głównym bohaterem i zbierają sobie artefakty #!$%@? w trzecim miesiącu gry! Wiedza magiczna? Tak! Ale tylko kończy się na implozji i łańcuchu piorunów. A czy ktoś #!$%@? kiedyś pomyślał o celowym rzucaniu spowolnienia na swoje chochliki żeby potem wolniej doszły do wroga i nie stały się od razu szkieletami jak przegra?

No nic. Widzimy się na ligowym turnieju. Ale tylko tym oficjalnym. A nie jakichś podróbkach. Kto ma wiedzieć ten wie
Najgorsza i tak cytateda. Wincyj obślizgów! Nieważne, że psuje balans gry. Idzie sobie taki jeden z drugim leśną drogą i zabija byle troglodytę, żeby pocieszyć się obślizgami. I co? Wincyj doświadczenia! Wększa cytadela – a później – jeszcze wincyj obślizgów!

No panowie, tak się nie da grać… I oczywiście atakuje taki amator nekropolię, a wieżyczki w kogo strzelają? W chowańców. Na #!$%@? one strzelają w chowańców?? Przecież i tak są do dupy. Jaszczuroludzie sobie stoją jak królowie i se #!$%@?ą strzałami, a oni w te chowańce… Koniec bitwy: liczba strat chowańców 80, liczba wskrzeszonych: 80. No #!$%@? koniec gry. A niech jeszcze wielce hardcorowy mistrz znajdzie amulet życia. Wtedy to już tylko wyłączyć grę pozostaje, wziąć młotek i jebnąć się w łeb. Kto to #!$%@? wymyślił? Zabezpieczyć gada przed falą śmierci? I to jeszcze dla tak słabej nekropolii…

No nic panowie tylko Horn of The Abyss – tam już te #!$%@? chowańce tak szybko się nie mnożą.
Hehe Twierdza też niczego sobie… Wincyj magii! Jak się nie ma jednostek dobrych, to chociaż będę czarodziejem! Ale nie zaraz, przecież jednostki też dobre. Kto wymyślił Behemotów?? Wielkie to takie, 300 życia, 7 poziom. No niezły jest w walce zawadiaka. Ale nie #!$%@?! One przecież nie walczą, tylko #!$%@?ą pazurami! Najmocniejsza jednostka i tak #!$%@? – dobry żart.

Najlepiej jak jeden z drugim weźmie na początku gry Hacka. Pewnie, nie ma nic lepszego w upalny dzień jak magiczna strzała. I jak tu się z takim bić. Pomalutku się rozwijasz kupujesz te swoje chowańce w inferno, kilka magogów i cerbery, a tu przychodzi facet i #!$%@? strzałą. To co tam jedno uderzenie zaraz mu się mana skończy. A tu taki #!$%@?! 20 punktów many zostało więc jeszcze będą ze 4 ataki… Niech jeden zabiera 50 pkt życia, to mi zabije 200 pkt! to będzie z jakieś pincdziesiąt chowańców. Skąd ja teraz pincdziesiąt chowańców wezme?

Panowie trochę trzeba przyhamować z tymi mocnymi zamkami, bo potem wszyscy będziemy patrzeć jak się napieprzają kościane smoki z chydrami. I gdzie tu szanse mają te śmieszne archanioły z małym mieczykiem?

No nic, zostawiam temat do dyskusji.
O jaki ja jestem wielce hardcorowy koneser Heroesów. Nie będę grać byle smokami z lochów czy bastionu. Tylko kusznicy to jest coś czego mi trzeba. Ale nie te zwykłe niebieskie. Tylko te ulepszone – mają dwa razy wincyj strzał. DWA RAZY WINCYJ! To nic że jedyne do czego się nadają to… #!$%@?! Przecież one do niczego się nie nadają. Strzelać nie umieją, bić się nie umieją. Ktoś wymyślił tę jednostkę chyba tylko po to, żeby ją zabijać.

Ale to nic. Nekropolia to mój czarny koń. Niech mnie jakiś #!$%@? spróbuje zaatakować w moim smogu! Wejdzie taki z tymi swoimi chydrami czy innymi obślizgami w mój cmentarz i zesra się, a nie przejdzie. 7 pól chydrą to maks co może zrobić hehe. Ja w tym czasie drugi raz odwiedzę grób wojownika, całun ciemności i rozstrzygnę bitwę raz dwa moimi pierwszopoziomowymi zaklęciami!

A poza tym i tak nie uzbiera dużo 7 poziomowych jednostek, bo nie będzie miał piniondzów! Kościane smoki są #!$%@?, bo są drogie i #!$%@? hehe.

Panowie – tylko lochy, nie żadne cytadela srela.
#!$%@? każdy jeden amator krzyczy „#!$%@?ć lochy”. Ciekawe tylko czy kiedykolwiek nim zagrał? O lochach to się powinno w podstawówkach nauczać, a nie jakieś muzyki czy inne plastyki…

Jeden z drugim idzie ślepo w te swoje chydry i nie zauważa, że prędzej harpie do niego dojdą niż się sam rozbuduje. Człowiek to próbuje edukować takiego. Mówi, że szybki zamek, z mocną magią, strzelaki dobre nic tylko nim grać. A ten gbur dalej swoje „#!$%@?ć lochy”. I wtedy już wiesz, że straciłeś go. Straciłeś go jako przyjaciela, jako przeciwnika i jako człowieka. Ostatnie co możesz zrobić to wyzwać go na pojedynek, ale on tylko chce grać na pionku i śmiać się z ciebie ze swoimi chydrami. Zgadzasz się – on jeszcze nie wie, że portal przyzwania przechyli szalę zwycięstwa na twoją stronę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No drugiego tak #!$%@? miasta jak zamek to nie znajdziecie. Miasto pikinierów i innych rycerzyków. Niby tanie, niby dobre, a jednak #!$%@?. Czy widział ktoś kiedyś wielkiego bohatera dowodzącego gryfami? Nikt nie widział! Bo zginęły one 2 miesiące wcześniej. Ledwo takiego ptaszka dotkniesz, a on już piszczy z bulu i braku nadzieji na lepszą przyszłość.

To może mnichy? Panowie, powiedzcie sami, kto temu pedofilowi #!$%@? dał te strzały? Ktoś powiedział „masz i rzucaj” zapomniał tylko powiedzieć „bądź płodny i rozmnażaj się w zamku”. #!$%@? 4 przyrostu w tygodniu? Serio? Ale to i tak ja mu kupisz tą jego #!$%@? w kosmos klasztor nie wiadomo czemu za wszystkie surowce…

Kusznik rzuca #!$%@? i tylko dwa razy, halbardier ginie szybciej niż chodzi, archanioł stoi i rzuca wskrzeszenie… #!$%@? weź na siebie to rzuć i idź się bić! A czempion? Szarżuje tak szybko jak moderacja usuwa posty pedofilów z nocnej.

Teraz gender i te inne wyrównywanie szans jest, to powinni coś dorzucić twierdzy. Najlepiej – pedalskie giny (òóˇ)
No forteca to temat rzeka jest. Pożywka dla podludzi. Jak ktoś już dorośnie i zobaczy że są inne zamki niż ten z chowańcami to wybiera ten w śniegu – z pedałami. Nie byłoby nic w tym złego, gdyby pierwszopoziomowa jednostka nie była strzelająca i miała 4 hp. Gdyby nie to, że możesz se kupić w zamku budynek który uczy cię czarów. No #!$%@? panowie. Ja tu łażę swoimi bagnami, odwiedzam te chaty czarownic w nadziei że będzie jakiś sokoli wzrok (i tak #!$%@? nie wiedzieć czemu zawsze mnie ta stara jędza uczy magii ziemi…), a on się w zamku uczy wszystkiego… omnibus #!$%@?, czarodziej co swą wiedzę odkrył w paczce chipsów.

Dobra #!$%@?, nic nie mówię. Jego zamek – magiczny, mój – #!$%@?, ale się staram. Do czasu. Do czasu aż sobie wykupi 7 poziomową jednostkę. Niby taki #!$%@? tytan-pedał. Wolny jak ent jest – dobra szybko zginie. A tu taki #!$%@?. Zabijasz tytana, a on #!$%@? wali w ciebie impozją! No już widzę, żeby jakiś #!$%@? w Ubisofcie powiedział „no w sumie żywiołaki są #!$%@?, to może niech się odradzają jak zginą”. No przecież #!$%@? go na drugi dzień z roboty. Ale czarodzieje walą impozjami. Dobra gender nie gender niech się #!$%@?ą… Ale nie #!$%@?. Im jeszcze jest mało! Wincyj tytanów! Taki duży przyrost! Co to ma znaczyć panowie? To króliki są czy tytany??

Ale niech ich #!$%@? niech se mają tych tytanów dużo. Szybkich i których trzeba ubiec zanim przestaną strzelać… Największe #!$%@?ństwo to łańcuch piorunów. Czar jak czar ktoś pomyśli. Spadają jakieś pioruny z nieba i wszystkich zabijają – no uczciwie w sumie. Skoro spadają to losowo i każdy trochę ginie… NIE! Taki #!$%@?! Wszyscy giną! Tytany wrażliwe na pioruny. Meduzy wrażliwe na pioruny. Dżiny na wszystko wrażliwe. I jeszcze te #!$%@? arcymagowie wrażliwe na armagedon. No super pomysł #!$%@?! Zróbmy zamek w który każdy jest wrażliwy na najbardziej #!$%@? czar. Polskie ministerstwo sportu i e-sportu powinno odgórnie zakazać stosowania tego czaru.

Niech giną!
Nie zna życia ten, kto nie walczył nigdy przeciwko żywiołakom (i nie chodzi tu o stado napalonych świń). Niby zwykły porządny zamek: jedna jednostka strzelająca jest, mocny 7 poziom jest, gildia magów poziom 5 jest. Ale to co się tam wyrabia, to głowa mała. Feniksy to są takie #!$%@? jakich świat nie widział. Ktoś powie „hehe smieszny wróbel” i to będą jego ostatnie słowa w życiu. #!$%@? te nie dość że są szybkie, to do ciebie podlatują, gryzą cię po mordzie. Wszystko ok. Zaraz będzie twoja kolej to im oddasz. Tak tylko myślisz! już nie żyjesz. Nic im nie zrobisz. Mądrze prowadzony feniks pokona 1000 entów.

Później jest takie śmieszna rusałka. Patrzysz na nie – i już wiesz, że nie jest to jakaś podrzędna kurtyzana, uskrzydlona dwucycna laseczka z dwiema lewymi rękami co się mocno rozmnaża! To dziewcze nie dość, że szybko lata, to jeszcze powstrzymuje kontratak.

Żywiołak lodu – całkiem seksowna – tylko szkoda, że ma 4 strzały, potem niech łazi, albo kamieniami rzuca. Piątopoziomowy żywiołak ziemi to jest #!$%@? nie z tej ziemi, bardziej się go boję niż tych czerwonych żywiołaków magii co giną jak muchy. No i feniksy. Feniks to jest król ptaków jak lew jest król dżungli. Panowie walka z żywiołakami to już wymaga trochę finezji.

Najgorzej jak taki amator bierze sobie Geona na początku ze specjalnością sokoli wzrok i już wiesz że jesteś w dupie. Pozostaje tobie tylko mieć nadzieję, że nie wykorzysta całego potencjału swej olbrzymiej magii, podczas gdy ty w czasie bitwy przeteleportujesz swojego kościanego smoka pod jego strzelających i wszystkimi swoimi mordami go zaatakujesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#heroes3
  • 4
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Elon-Tusk: przeczytałem tylko początek i wiem że na pasty się nie odpisuje ale

Jak ktoś gra poniżej wieży ten nie wie jak ta gra powinna wyglądać xD bo się przed wieża praktycznie nie istnieje