Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pisze po jakims czasie bo sytuacje wciaz nie daje mi spokoju. Mianowicie w sylwestra nie mialem gdzie sie podziac, a ze bylem sam w mieszkaniu i mailem przy sobei 2 piwa i pol wina(z lodowki, ktore zostalo) to postanowilem to wszystko wypic, zajelo mi to mniej wiecej 2 godziny. Godzine po skonczeniu picia, w glowie strasznie mi cos piszczalo i czulem pieczenie w przelyku, wiec postanowilem isc spac. Pamietam jedynie jakis urywek w nocy - poszedlem do toalety i ciezok mi bylo utrzymac rownowage. Zakrecilem sie kilka razy i wszedlem znowu do pokoju spac. Rano obudzilem i nie potrafilem rozpoznac gdzie jestem. Otoz nic dziwnego, obudzilem sie w pokoju mojej wspollokatorki, w ktorym jeszcze nigdy nie bylem. Na szczescie nie bylo jej wtedy w mieszkaniu. natychmaist ucieklem z tego pokoju.
Do tej pory mam wyrzuty sumienia z tego co sie stalo, czy powinienem jej o tym mówić?
Czy to normalne, ze az tak poniewiera po takiej ilosci alkoholu?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 7