Wpis z mikrobloga

@adam-nowakowski: No pewnie, każdy jest dokładnie taki jak jego rodzice. Nie ma przypadków waśni między dziećmi i rodzicami, genetycznie jesteśmy zakodowani do podążania ścieżką rodziców i naśladowania ich w 100%. Przykro mi jeśli tak masz, ale niektórzy są wolnymi ludźmi ;)

@solus_ipse: Chodziło mi raczej o kwestie poglądowe itp, nie koniecznie o materialne. Ale rozumiem co masz na myśli. Warto jednak zauważyć, że przez jakiś czas dzieci mogą korzystać z
@Piesa: ok, ale w takim wypadku należałoby żeby potępił w pełni, publicznie i otwarcie postępowanie swojego rodzica, a także zrekompensował straty materialne i niematerialne, inaczej gęba na kłódkę i zero życia publicznego
@solus_ipse: Meh, czy ja wiem. Ja jestem osobą odpowiedzialną za życie swoje i ewentualnie swoich dzieci. Ale za czasów moich rodziców mnie nie było nawet w planach, więc za ich działania żadnej odpowiedzialności etycznej nie ponoszę, nie miałem wtedy najmniejszego prawa zainterweniować, bo mnie wtedy nawet nie było.
@Piesa: dam ci przykład, jeżeli moja rodzina w czasie wojny została ograbiona z majątku przez jakiegoś komucha to dlaczego ja mam teraz biedować i ponosić konsekwencje a wnuk komucha opływa w dostatek nie ponosząc odpowiedzialności, całkiem to wygodne.
@solus_ipse: Okej, jeśli prawnie zostanie nakazane przekazanie powrotnie majątku to spoko, rozumiem. Mi bardziej chodzi o sytuacje, gdzie załóżmy, rodzę się i moim ojcem jest skrajny rasista, który się z tym nie kryje, a mówi, że mordowałby kolorowych.
Część ludzi mogłaby mi zarzucać, że jestem rasistą, bo spójrzcie tylko na mojego ojca. Z takimi sytuacjami bardziej mam problem
@Piesa: no to odcinasz się od ojca, najlepiej publicznie. Jednak zdanie, że nie powinno się ponosić konsekwencji działań rodziców jest błędne, nawet tutaj konsekwencją jest publiczne wyrzeczenie się poglądów popieranych przez ojca.
@Piesa: to niech ci się przestanie tak wydawać, świat to nie jest bajka gdzie działa "powinno", a ludzie przypisują pewne rzeczy z automatu, co ma też swoje uzasadnienie w wydajnym funkcjonowaniu społeczeństwa. Jeżeli jest to wciąż dla ciebie problem, to ja ci lepszej rady w tym momencie nie dam.
@solus_ipse: Co nie znaczy, że ja będę dostosowywał swoje zachowanie do ludzi, których zachowaniem pogardzam.
I wciąż mogę uważać takie zachowanie za odpychające, nawet jeśli jest powszechne. Zachowania świata nie zmienię, swoje mogę.
I jeśli ktoś przypisuje dzieciom z automatu cechy rodziców to imo jest osobą, z której zdaniem nawet nie warto się liczyć.