Wpis z mikrobloga

#blackmirror #sanjunipero #paranormalne #paranoja
Od lat co jakiś czas mam czasami wrażenie, że życie to projekcja sztuczna, że to wszystko nie dzieje się naprawdę, że to symulacja. Ale zwykle wyśmiewam sam siebie za takie idiotyzmy myślowe i racjonalizuję. Po czym po kilku tygodniach lub miesiącach przychodzi nagle jakaś chwila, jakiś moment, że znowu mam takie wrażenie wiartualności, ale tylko przez chwilę. Otrząsam się i realizm wraca. Ale teraz po obejrzeniu SanJunipero, to już ku*wa sam nie wiem... (,)
  • 7
@paterzyk: rozumiem, no każdy chyba się chwilę zastanawiał po Matrixie co by było gdyby nasze życie było matrixem... ale szybko sie zapomina o tym i żyje się dalej.
Mnie chodzi o coś takiego, że nagle doświadczasz czegoś niewytłumaczalnego np. realnej telepatii, albo zjawiska fizycznego sprzecznego z Newtonem.
@Squatlifter w podstawówce to normą było takie skakanie ze schodów albo chodzenie do zamkniętej żwirowni, żeby poskakać w piach kilka metrów niżej, nie uważam żeby to było sprzeczne z fizyką