Aktywne Wpisy
vilnus +11
Studia czy dziewczyna?
Wraz z dziewczyną ciężko pracowaliśmy na dostanie się na wymarzone studia. Przyszły wyniki, wszystko pięknie, ale rzeczywistość zweryfikowała reakcja jej rodziców. Wcześniej naszym wspólnym celem był Wrocław, oboje jesteśmy z Olsztyna. Jej rodzice z kolei zabronili jej wyjeżdżać na studia - mówią, że mają mieszkanie w Olsztynie, kierunek ten sam, to po co ma celować gdzie indziej.
Dziewczyna zakłada, że skoro nie ma już wiele nadziei na naszą wspólną
Wraz z dziewczyną ciężko pracowaliśmy na dostanie się na wymarzone studia. Przyszły wyniki, wszystko pięknie, ale rzeczywistość zweryfikowała reakcja jej rodziców. Wcześniej naszym wspólnym celem był Wrocław, oboje jesteśmy z Olsztyna. Jej rodzice z kolei zabronili jej wyjeżdżać na studia - mówią, że mają mieszkanie w Olsztynie, kierunek ten sam, to po co ma celować gdzie indziej.
Dziewczyna zakłada, że skoro nie ma już wiele nadziei na naszą wspólną
mickpl +12
W gospodarce dzieją się rzeczy niestworzone.
Weźmy takie mieszkanie za bańkę i porównajmy z lokatą na 8%.
[ rysuje flamastrem na ścianie ]
Po podatku Belki z lokaty będzie na miesiąc 65k / 12. Czyli miesięcznie musisz mieć 5400 zysku z najmu netto, bez żadnych przestojów i niezapowiedzianych wydatków, już po podatkach, aby kurnikiem inwestycyjnym pokonać lokatę.
Lokata > Kurnik inwestycyjny za bańkę
#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka #oszczedzanie
Weźmy takie mieszkanie za bańkę i porównajmy z lokatą na 8%.
[ rysuje flamastrem na ścianie ]
Po podatku Belki z lokaty będzie na miesiąc 65k / 12. Czyli miesięcznie musisz mieć 5400 zysku z najmu netto, bez żadnych przestojów i niezapowiedzianych wydatków, już po podatkach, aby kurnikiem inwestycyjnym pokonać lokatę.
Lokata > Kurnik inwestycyjny za bańkę
#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka #oszczedzanie
Co wiemy na ten temat? Czy rzeczywiście są jakieś dowody na istnienie ciemnej materii i ciemnej energii poza oddziaływaniem grawitacyjnym tej hipotetycznej "masy", która miała by być wyjaśnieniem przyczyn tempa rozszerzania się naszego Wszechświata? Może jest to planeta Wulkan współczesnej fizyki i tak naprawdę nic tam nie ma, a my zwyczajnie nie rozumiemy natury pewnych zjawisk?
Postanowiłem pokazać na rysunku jak to moim zdaniem wygląda. Aby galaktyki oznaczone jako G1, G2, G3, G4 i G5 się od siebie oddalały wystarczy aby przemieszczały się w tym samym kierunku z dowolną prędkością większą od prędkości galaktyki przemieszczającej się w tym samym kierunku. Pokazałem to na wykresie, gdzie prędkość v1 jest o połowę mniejsza od v2, co daje możliwość ucieczki G2 od G1. Z tej prostej zależności wynika fakt, że v5 musi być większa od v4, v3, v2 i v1.
Z tego co mówią fizycy galaktyki utrzymuje "w kupie" jakaś dodatkowa grawitacja, co starają się tłumaczyć istnieniem ciemnej materii, która jednak nie pochłania i nie odbija światła, nie oddziałuje też z żadnymi obiektami materialnymi czyli tak naprawdę nie istnieje w naszej przestrzeni. W mojej ocenie jest to taki sam absurd i taki sam wymysł jak planeta Wulkan, którą nawet wielu astronomów widziało na własne oczy obserwując ten rejon nieba przy pomocy swoich teleskopów (sic!). Skąd pomysł, że próżnia jest w każdym rejonie kosmosu jest płaska? Skoro mamy do czynienia z grawitacją to znaczy, że nasza czasoprzestrzeń w pewnych rejonach musi być pozaginana w podobny sposób w jaki wygina ją masa gwiazd czy planet. Czy to jest aż takie trudne do pojęcia, że wszyscy astrofizycy świata nie są w stanie poradzić sobie z tym problemem?
Grawitacja Einsteina to zakrzywienie czasoprzestrzeni, ale jak to wygląda z perspektywy innego wymiaru tego nie wiemy.
Komentarz usunięty przez autora
@Morit: Gdzie widzisz błąd? Może mnie naprowadzisz skoro twoim zdaniem aż tak bardzo jestem w błędzie? Z chęcią zapoznam się z tymi faktami, o których wspominasz.
Archeolodzy na tej samej zasadzie co fizycy badający kosmos uznali, że granitowe bloki w starożytnym Egipcie były obrabiane przy pomocy miedzianych
I teraz jeszcze z jakimiś foliarskimi teoriami o Egipcie wyskakujesz i bredzisz od rzeczy, gdzie sytuacja z obrabianiem kamieni nie jest żadną tajemnicą i wystarczy chwilę poczytać, zamiast słuchać filmów z żółtymi napisami?
Sorry, ale nie mam ochoty na taką dyskusję..
Skasowałem mój komentarz po chwili, ale udało Ci się na niego odpowiedzieć, nawet cytując mnie - możesz czuć się wygranym
Po drugie "dowody" na istnienie wielu rzeczy są w obliczeniach. NIkt nigdy nie był na czarnej dziurze, czy w jądrze jakiejś galaktyki a jednak wiemy wiele o tych obiektach z obliczeń i logicznych wniosków. Bo czarnej dziury nikt nigdy nie zobaczył. Podobnie jest z czarną materią. W równaniach
bo kwestia istnienia Boga to metafizyka a nie Fizyka a więc inna dziedzina. Tu nie ma punktów stycznych. Linijką nie zmierzysz koloru, fizyką nie zbadasz Boga.
Co
@solo_ta: A chcesz zbadać coś czego nie możesz zobaczyć i nie znasz żadnych właściwości tego czegoś poza tym, że na podstawie swoich obserwacji wywnioskowałeś, że tworzy pole grawitacyjne? Nie możesz tam też wysłać żadnej sondy kosmicznej, bo nie wystarczy ci na to życia żeby tam doleciała. Ale mimo wszystko upierasz się, że da się to zbadać. Powiedz mi jak?
https://ancient-code.es/20-imagenes-de-las-ruinas-megaliticas-de-ollantaytambo/
Przecież na ten temat można stworzyć niezliczoną ilość nowych teorii i przy obecnym stanie wiedzy wszystkie będą równie
@tojestmultikonto: masz z tym jakiś problem? Wierzysz tylko w to co widzisz? Nie da się badać tego czego nie widać?
Bitch pleeese... A o falach radiowych słyszałeś? A o energii elektrycznej? I upieram się, że da się je zbadać.
Otóż nie. Mylisz teorię z
Jakie fale wysyła do nas ciemna materia i ciemna energia?
@tojestmultikonto: wsadź sobie teraz w dupę swoje pozdrowienia.
Skoro nie potrafisz nawet zrozumieć podstaw kultury to co dopiero Wszechświat.
EOT.
@solo_ta: Obawiam się, że mimo Twojego nad wyraz emocjonalnego podejścia jedno z drugim nie ma kompletnie nic wspólnego.
Trochę to dziwne. Niby rozumiesz to co piszę i nawet to czytasz ale Twoje odpowiedzi są takie jak byś nic z tego nie rozumiał. Trollujesz czy masz jakiś deficyt intelektualny?
Pisałem o tym, że nie