Wpis z mikrobloga

Mainstream śmierdzi. Kupowanie "perfum" inspirowanych, czyli podrabianych to też oszukiwanie siebie. Kupowanie jakiegoś Armafa Club de Nuit Intense żeby pachnieć Aventusowo to jak kupienie spodni z czterema paskami.
#perfumy
  • 18
@Kraciasty_Karowiew: Oczywiście, że o to chodzi, tyle że w przypadku perfum nie ma możliwości zweryfikowania czy są podróbą czy nie, a w przypadku ubrań już tak i to na pierwszy rzut oka. Zresztą nie wiem gdzie jest problem w noszeniu podróbek. Jak komuś się podobają to jego wola
@Kraciasty_Karowiew źle to rozumiesz to nie podróbka a naśladowanie, inspiracja porównanie że spodniami z 4 paskamitez jest z dupy. Są Levisy a nie kupisz innych jeansów innej marki bo są podróbkami levisa? Nie! Sppdnie to spodnie wyglądają podobnie podobne szycieRozumiesz porównanie, podróbka armaf byłby gdyby butelka napis czcionką nazwa była taka sama a jednak nie od creed
@celuch1920: Ale to nie ja rozpoczęłam dyskusje i nie ja widzę problem w tym kto czego używa :D. Padło hasło, to się do niego ustosunkowałam. Serio nie widzę sprzeczności.
@Kraciasty_Karowiew: No, jeżeli jesteś w stanie rozpoznać każą markę perfum, która na każdej osobie może pachnieć inaczej to nie mam pytań. Wybacz, ale ja ze wsi jestem to i mój nos jest przyzwyczajony do chłopskiego zapachu, ehh ¯\_(ツ)_/¯
A dla mnie to jest piękne na swój sposób, że nie jesteśmy skazani na jeden zapach, tylko są ich tysiące i zawsze znajdzie sie alternatywa. Fajnie, że ktoś nie chce pachnieć jak One Million, czyli jak wszyscy faceci dookola i znajduje np. Halloween Man, który jest mixem 212 VIP i OM właśnie, bardzo przyjemny, pudrowy zapach za 1/3 ceny ( ͡° ͜ʖ ͡°)