Wpis z mikrobloga

#adamowicz #wosp #gdansk

Ja tam nie chcę robić jakiejś teorii spiskowej, ale czemu by nie mogło być tak:

Adamowicz narobił jakiegoś bagna, ale afera jeszcze się nie rozkręciła. Trzeba zniknąć jak Kulczyk (a chodzą historie, że wcale nie zmarł i niby jakieś służby sprawdzają teraz to - było o tym na wypoku) więc ktoś stwierdza, że można zrobić taką samą szopkę. Bierze się słupa, z historią pasującą do narracji. Tu trochę leki, tam trochę napady na bank. Taki tam zbir. Umówiono się z typem, że załatwią mu papiery świra, skazywany będzie jako niepoczytalny przez chorobę i przeniosą go do jakiegoś wariatkowa, zamkniętego oddziału i tam sobie będzie spokojnie żył, aż cała afera ucichnie, a potem za dobre sprawowanie wyjdzie.
Przekazano mu informacje, że ma wbić na scenę i konkretnie tego gościa dźgnąć. Rzucą się na niego ochroniarze więc po ataku nawet niech nigdzie nie ucieka, bo go ktoś na ulicy złapie albo policja odstrzeli. Ochrona się rzuci i ma się poddać bez stawiania oporu.

Zaczyna się wośp, godzina 0, typ wbiega, dźga konkretną osobę. Ochrona się nie rzuca, gość nie wie co się dzieje, coś nie idzie zgodnie z planem. To spaceruje dalej czekając, przejmuje niezbyt agresywnie mikrofon i powtarza dwa razy to samo. Podchodzi ktoś z techniki, gość się zaczyna spokojnie poddawać. Nadbiega ochrona i szopka idzie dalej. Typ nie stawia oporu.

Gdyby to faktycznie był zamach za rewanż, podtekst polityczny, to przecież mógł to zrobić podczas kwesty na ulicy. Czy ktoś kto planuje zamach by po wszystkim nie uciekał? Czy nie powinien się wcześniej odgrażać?
Przecież równie dobrze mógł się umówić w ratuszu na spotkanie czy coś. Zadał sobie trud by załatwić dziennikarską przepustkę, zrobić research kto będzie na scenie i o której godzinie, jaki jest harmonogram, a potem stać jak taki dzban z downem i nie wiedzieć co ze sobą zrobić?

Miał konkretny cel na scenie i tyle. Nie wykazywał agresji wobec pozostałych. Nie powiedział też, że zabił. Powiedział, że siedział za niewinność. Także tutaj mi coś podśmierduje, ale to może ja bo się spociłem.

Od czasu wośp chyba nikt nie widział Adamowicza? Ciało teraz będzie spalone, więc co się udowodni po czasie. Nie ma ciała, nie ma problemu.

Reasumując, nie zdziwiłbym się jakby za jakiś czas, po upadku kurzu gloryfikacji Adamowicza, wypłynęła na jaw jakaś gruba afera, ale okaże się, że nic się już nie da zrobić bo przecież nie żyje.
Media przecież za jakiś czas zapomną o mordercy, a on sam wyjdzie na wolność.

Nie bronię zamachowcy, uważam że za zabójstwo powinien iść do sztumu na dożywocie lub jakąś inną gorszą karę mieć (byle nie śmierci, bo to żadna kara). Tak sobie tylko alternatywną wersję wymyśliłem.
  • 22
@kosti9191: w muzeum ? to nie jest zgodne z prawem. Chyba że w mauzoleum. Ale chodzą pogłoski, że ma zostać pochowany w Kościele Mariackim w Gdańsku (tradycyjnie chowa się tam najwybitniejszych gdańszczan).
@depeszowiec: no ogólnie ja się nie znam na tym, ale wydaje mi się, że mimo wszystko chodzi o podtrzymanie pracy serca. Ratownicy raczej nie mogli ocenić czy rana uszkodziła serce, czy nie. Gdyby go nie reanimiwali to by nie dojechał żywy do szpitala (o ile to wszystko prawda).
@depeszowiec: TVN miał nagranie jak na noszach odwożą Adamowicza do karetki, ale znaleźć nie mogę. Z tego co to widziałem na TVN w faktach, to nikt nie był zakrwawiony.
Przeważnie jak pokazują jakieś zamachy, to są też zdjęcia miejsca ubrudzonego krwią. Takie coś też nie pokazywali. Nikogo nawet nie kusiło by zrobić zdjęcie?
@kosti9191: No tak, ratownicy raczej nie mogliby ocenić. Chociaż inaczej wygląda krwotok żylny a inaczej tętniczy. Ja człowiek ciemny, zastanawiam się głośno. W każdym razie tylko ten masaż serca jakoś niespecjalnie leży mi w tym całym wydarzeniu.
Zakładając tą teorię za słuszną - prawdy i tak się nigdy nie dowiemy :)
@depeszowiec: W ogóle ile czasu zajmuje dźganie 3 razy człowieka. Na filmie typ podbiega i odbiega. Wygląda to jakby wbiegł w niego z nożem i zaraz uciekł.

Sam Adamowicz też by stał i się nie odsuwał, nie próbował bronić? Nikt też nie widział, że się osunął (za jakieś głośniki swoją drogą).
@depeszowiec: no i policzmy

40 sekund spaceruje typek po scenie
30 minut Adamowicza reanimują
10 minut czas poświęcony na przyjazd i odjazd karetki (załóżmy po 5 minut na stronę)

Nie potrzeba ani jednej jednostki krwi

Operacja trwa 5 godzin - potrzebne było 40 jednostek krwi

Ok...
@kosti9191: Z tą krwią to kompletnie się nie znam, więc się nie wypowiem. Czy Adamowicz miał szansę odsunąć się, uciekać? Powątpiewam - wystarczy, że zamachowiec wykonywał szybkie, zdecydowane ruchy (a wiedział gdzie uderzać) więc nikłe szanse na ucieczkę. Rzuć sobie okiem na filmiki, gdzie koleś atakuje drugiego kolesia kilkoma ciosami pięścią - ofiara nie ma szans na ucieczkę/unik.