Wpis z mikrobloga

@KornixPL: je chce sprzedać auto za 2000-2500 i ciągle ktoś dzwoni i się pyta o to co w ogłoszeniu jest zawarte. Albo co trzeba zrobić na już, a gdy odpisuję że nic. Samochód jest gotowy do jazdy, nowe hamulce sprzęgło itp więc nie powinno się przez najbliższe kk nic psuć to zazwyczaj koniec kontaktu. Gdybym sprzedawał złom to wtedy by brali?
@michau92: Ja czytam ogłoszenia, nie lubię rozmawiać przez telefon więc kontaktuję się tylko jak czegoś nie ma, np ktoś wystawi:
SPRZEDAM OPLA SILNIK DIZEL, KLIMA, PRZEBIEG 1KM!

Piszę albo dzwonię zapytać czy klima sprawna to zazwyczaj z ryjem że jak po nowy to do salonu
@KornixPL: Auto za 3,4 tysie nie będzie nowe. jasne rozumiem, ale te pańskie nadaję się tylko do huty ha ha. Bezszczelnie opychają takie trupy, że remont będzie kosztował tyle co nowe auto z salonu. Progów brak, korbowody #!$%@?ą jak orkiestra wośp. Masło po korkiem, jak na kromce chleba, oleju w zbiorniczku, jak w rosole na święta. Sprzęgła brak, biegi nie wchodzą. Umowy podrobione. No ale co pan chce za te pieniądze.