Wpis z mikrobloga

@emi_emi:
Żeby to jedną :D
Najbardziej chyba "Niezwyciężonego" - Stanisława Lema. Z takim staroświeckim astrogatorem jakiego wykreowali fani treka w Prelude to Axanar (choć to był akurat admirał :p) tylko w jeszcze bardziej oldschoolowym wydaniu - coś jak kapitan Titanica na statku gwiezdnym.
Potem mnóstwo innych tytułów mi się kołacze w głowie. Powrót z gwiazd - też lem. Cylinder van Troffa - jak najbardziej. Simak - Stacja Przesiadkowa, to klasyka klasyki
@WH40K: Troche tak, ale wizja Aldissa wydaje mi sie sporto ciekawsza niz film Pandorum (ten bardzo mi sie podobal jak bylem sporo mlodszy, ale ogladalem go powtornie rok czy dwa temu i juz nie bylo tak dobrze ;)