Wpis z mikrobloga

@boiledturtle: mam to samo - ze względu na nieistotne teraz kwestie dużo pływałem z pull boyem i czołówką i pogubiłem kompletnie kraula. co roku daję sobie kolejne długodystansowe wyzwania na kolejny rok: w zeszłym włączyłem nogi i rozpływałem się w grzbiecie, w tym chcę znacząco ograniczyć czołówkę i postępy czują dobrze człowiekiem (òóˇ)
@luzny_lori: ja dopiero od lata pływam kraulem, w tym sporo czasu pływałem sam. Odkąd podłączyłem się do grupki to postępy czuję z tygodnia na tydzień. Fajnie, że treningi są zróżnicowane, dziś np. pływaliśmy po 25 m, jak najmniej wdechów, innym razem pływamy typowo w tlenie. Wydolność i pojemność płuc ciągle rosną. W najbliższym czasie chciałbym poprawić grzbiet, bo strasznie szybko się męczę, czyli technika kuleje.