Wpis z mikrobloga

@lubie-kasztany Po prostu za dużo się skumulowało w jednym miejscu ( ͡º ͜ʖ͡º) Chociaż i tak odnoszę wrażenie, że kiedyś tortex był bardziej sztuczny ;< Ale może po prostu to wspomnienie z dzieciństwa i wszystko wydawało się jeszcze lepsze.
@hangover: polsoja to gówno, kilka razy jadłem, te z chilli też i jak dla mnie niejadalne, nawet z ketchupem. Ale kiedyś jadłem jakąś wędlinę sojową to była całkiem spoko. Niedługo zabieram się za pasztet warzywny, dawno nie robiłem a był mega, tak samo jak paprykarz wege.
@toodrunktofuck co do paprykarzy to ten z kaszą jaglaną z dega jest takim sztosem... Ale widuję go tylko w Żabce.
No raczej ciężko dostać inne parówki. Kwestia gustu. Ja za często nie kupuje, bo jednak są dość drogie, ale akurat były na promce to wzięłam ;) ale jadam je może z raz na miesiąc albo dwa.
@toodrunktofuck ale ogólnie większość przetworzonej żywności wegańskiej (wędliny, kotlety) jest dla mnie do kitu :D
Ale tak btw to w Aldi są kiełbaski wegańskie i są też całkiem spoko, możesz spróbować zamiast parówek
@hangover: paprykarz i pasztet sam robiłem. Paprykarz jakiś pamiętam że był z płatków kukurydzianych, muszę poszukać przepisu. Ogólnie to jak mam ochotę na coś wege to najwyżej suche kotlety sojowe do gulaszu albo do zrobienia po grecku, jakieś przetworzone to tylko jadłem u znajomych.