Wpis z mikrobloga

@wigilius: Im dalej tym gorzej. Wiedzieli że mają zero konkretu na Kaczyńskiego, a mimo to wysmarowali coś co miało mu zaszkodzić. O ile ból przepony wywołany śmiechem można za coś takiego uznać.
Podobno zapomnieli zwiększyć nakład, więc namawiali na cyfrową prenumeratę. Lis dołożył swą grafomanię do papierowego wydania.
Frajerzy pobiegli do kiosków oraz zakupili prenumeratę.
AGORA przeżyje jakiś czas do następnej niezbędnej dla finansów redakcji afery.
Ciekawe ile razy taki manewr