Wpis z mikrobloga

Hej Mirki i Mirabelki

Przez ostatnie tygodnie zrodziła się w mojej głowie chęć napisania czegoś w rodzaju manifestu bądź po prostu podsumowania mojej mimo wszystko krótkiej przygody z wykopem i to jak wpłynęła ona na moją psychikę, nastrój itd. i też jakie wyciągnąłem z tego wnioski. Od razu napiszę że nie jest to moje pierwsze konto, miałem ich kilka, na żadnym nie dostałem bana ani nie robiłem w jednym momencie kilku, zwyczajnie co kilka miesięcy tworzyłem nowe w myśl powiedzenia: "nowe konto,nowy ja", a na wykopie jestem mniej więcej od 3 lat, więc to tyle w części opisowej bo trzeba w końcu jakoś to rozpocząć ( ͠° ͟ل͜ ͡°)

Zacznę może od tego że o wykopie wiedziałem od dawna, już w gimnazjum kilkoro znajomych wymieniało się jakimiś inside joke'ami lub innymi tego typu treściami związanymi z tym portalem.Ja zacząłem go faktycznie używać dopiero w liceum, wcześniej wydawało mi się to wszystko zbyt nudne - po prostu zwykła strona informacyjna na której ludzie komentują aktualne wydarzenia w bardzo dosadny i memowy sposób i która jeszcze posiada shoutbox na której jest pełno nazw własnych określających innych ludzi, rzeczy, sytuacje jak i samych użytkowników. Co się stało że się nagle zainteresowałem? Krótko mówiąc były to afery związane z patostreamerami na YouTubie. Wszyscy wtedy mówili jak to "Wielka siła wykopu" sprzyja lub nie niektórym osobom na yt: były prezenty, był hejt na kogoś, jakieś dramy i inne głośne wydarzenia, więc pomyślałem że warto będzie spróbować jeszcze raz żeby się dowiedzieć przynajmniej jak to wszystko wygląda od innej strony. No i na początku było całkiem nieźle, mogłeś prosić o pomoc i ją w błyskawicznym tempie dostawałeś , były oryginalnie tworzone memy na poprawę humoru, codzienne wiadomości i opinie na rożne tematy (tak trochę twitter), zawsze można było liczyć na informacje "zza kulis" gdy była jakaś głośna sprawa no i nie można zapomnieć o różnych akcjach charytatywnych i #rozdajo więc ogólnie była pozytywna atmosfera. Przy okazji reddita ogarnąłem i miałem tak samo przychylne odczucia.

Więc w czym problem? Ano w tym że wykop ściąga wiele od swojego protoplasty, łącznie wady i zalety. I właśnie te wady moim zdaniem aktualnie przyćmiewają wszystkie pozytywy portalu. Najbardziej destruktywną plagą są tagi #przegryw i #stulejacontent zainspirowane tagiem r/incels z reddita (i tak wiem że incele i przegrywy mogą być 2 różnymi grupami dla niektórych ale mimo wszystko mają wspólny rdzeń: frustracje seksualną spowodowaną uwarunkowaniami genetycznymi lub innymi rzeczami, więc nie można tego ignorować). Każdy kto jest przynajmniej miesiąc na wykopie to już wie o co chodzi. Codziennie jest wysyp depresyjnych wpisów opisujących zazwyczaj siebie samego jak śmiecia, nieudacznika, człowieka niezdolnego do wykonywania zwykłych codziennych czynności - kogoś kto "przegrał" życie na starcie lub na jakimś etapie i już nic mu nie pomoże.Częstokroć jest też obrażanie kobiet lub mężczyzn za to że wolą przystojniejszych i atrakcyjniejszych ludzi od nich.I oczywiście wiem że mogę tego nie czytać, wiem że jest pełno trolli którzy specjalnie baitują i wiem też że nie jestem oryginalny w ogóle pisząc coś takiego. Ja chcę tylko podzielić się swoim zdaniem że wykop stał się toksyczny i może komuś nieźle namieszać w głowie. Cała ta moda na bycie #przegrywem, mówienie że zakola to najgorsza rzecz jaka może spotkać człowieka, bycie na bezrobociu, wyśmiewanie normików i #p0lka - to wszystko naprawdę nieźle ryje banie.Ja sam przez jakiś czas stałem się pogardliwy dla praktycznie każdej napotkanej osoby (normiki się bawią - "pfuu!" , jakiś chłop coś mówi "haha typowy janusz" ,młoda dziewczyna idzie z dzieckiem "pewnie sebix ją zostawił co za madka" itp.) To wszytko prowadzi do naturalnego odosobnienia od ludzi. Cała obecna filozofia wykopu wygląda tak:

- jesteś przystojnym, wysokim mężczyzną, masz kobietę, pracę, zainteresowania?- Gratulacje! Elita polskiego internetu uznała cie #wygryw

- jesteś zwyczajną osobą z przeciętną urodą , przeglądasz memy, używasz social mediów, spotykasz się od czasu do czasu z kumplami na imprezie i nie korzystasz z wykopu? - Gratulacje jesteś normikiem (normik=idiota)

- a może nie masz znajomych, nie jesteś atrakcyjny masz fobie społeczną i może ci się nie powodzi w życiu? - Uff to kiepsko, jesteś #przegryw i nie ma dla ciebie żadnego ratunku

Podsumowując, nikt wam nie dał prawa oceniać ludzi.Nikt nie dał wam prawa ich określać i sądzić. Od kilku dni mi to chodziło po głowie,by napisać coś takiego.Może choć jedna osoba dzięki temu się ogarnie i nie wejdzie w ten już mainstreamowy trend bycia chadem, normikiem i przegrywem. Trochę ból dupowo ,ale musiałem to napisać bo sam się już mocno alienowałem się od ludzi ale teraz jest już w porządku. Trochę długie ale myślę że do ogarnięcia.I od razu piszę że nie jestem #bialorycerstwo ani nic w tym stylu. Mimo wszystko nadal gardzę #spermiarz #patologiazewsi #patologiazmiasta #atencyjnyrozowypasek #atencyjnyniebieskipasek #pokazmorde . Pierwszy raz coś takiego pisałem, nie musi mieć nawet plusów i komentarzy w żeby ktoś choć połowę przeczytał.

#logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #przegryw #stulejacontent #normictwo #manifest #wykop
  • 18
@I_Lunatic_I: Dlatego to wszystko jest takim pseudo podziałem na tych no niby przegrywów, normików, tych chadów :D

To jest bezsensu, ale w zasadzie można się czasem pośmiać z takiego czegoś. Jedynie dosadnie ujęte jest tutaj w tym cytacie:

Podsumowując, nikt wam nie dał prawa oceniać ludzi.


Na tym zakończmy!
@kot_do_drzwi
@mac__
@KoksuLaczek
@temekx
@chrystusie

Niepotrzebnie napisałem wzmianki o białorycerstwwie najwidoczniej bo i tak kto nie przeczytał nawet całości to będzie się sugerować że białorycerzyłem i że na końcu chciałem się z tego jakoś wybielić. Przez cały wpis pisałem głównie o #przegryw i o tym jak wykop miesza ludziom w głowie, gdzie tu jest białorycerstwo? W tym że wspomniałem coś o młodych madkach?
@SamoSieNigdyNieZrobi: dla mnie też to jest zabawne, tylko razi mnie podejście do tych spraw przez niektórych wykopków, którzy karmią swoje ego i poczucie pseudointelektuslności tym że np. Normik jest głupszy bo nie używa tego portalu albo nie wiem, nie ogarnia memów i nie obraża papieża, i najgorsze jest to że oni zarażają tym innych ludzi
@I_Lunatic_I: Ja tam jestem tym "pseudo-normikiem" i nie ma problemu w zasadzie. Nie uważam,że jeden jest gorszy bo jest brzydszy, a drugi lepszy bo ładniejszy, czy w innych aspektach materialnych i społecznych. W zasadzie jedynie lubię czytać takie wypociny nihilistycznego podejścia do życia, czasem pomogę jak sytuacja jest naprawdę niezbyt dobra, ale jak z byle powodu, to nawet szkoda pluć na monitor czy na ziemię śliną ¯\_(ツ)_/¯
@I_Lunatic_I: no i ciągle opowieści o zdradach przez które można dostać paranoi w normalnym życiu. Ja się już tu tyle naczytałem takich historii, plus że sam miałem nieciekawe przeżycia, że strasznie ciężko mi zaufać jakiejkolwiek lasce teraz:/
@I_Lunatic_I:
każdy białorycerz na końcu swojego rycerskiego wywodu podkreśla, że "ale nie jestem białorycerzem". Po tym się rozpoznaje białorycerzy.

Innym objawem białorycerstwa jest zew do walki z wiatrakami. No sorry, rejestrujesz się na portalu dla przegrywów, czytasz wpisy przegrywów, gadasz z przegrywami - a potem nagle piszesz manifest "hurr, durr, stop przegrywom na wykopie". No ale czego się spodziewałeś po portalu dla przegrywów?
@kot_do_drzwi: nie każdy jest tu przegrywem, ludzie sobie tu pomagają, uczą nawet czegoś i robią różne ciekawe rzeczy, tylko że teraz na dzień dzisiejszy żeby być szanowanym przez większą część wykopu trzeba albo być trollem, albo być prawdziwym zawistnym #przegryw lub poprostu pokazywać jak się gardzi wszystkim co normickie, I to nie jest wporządku