Wpis z mikrobloga


Tym razem chciałem rozgryźć pojazd E-25.
Powstały jedynie stworzone przez Niemców projekty owego pojazdu. Nowa zabawka Wermachtu miała zastąpić czołg Pz IV i wszystkie konstrukcje oparte na nim. Szkic zakładał działo samobieżne (pojazd bez wieżowy) jako, że Niemcy stwierdzili, że StuGi świetnie sprawdzały się jako tańsza alternatywa dla Pz III i IV, a nawet je prześcignęły. (Taki jagdpanzer IV/70 (V) miał pancerz i uzbrojenie porównywalne z panterą). Jednak z dokumentach istnieje informacja, że każdy czołg serii Entwicklungsserie miał stanowić bazę dla wszelkich konstrukcji, w tym wieżowych. Oznacza to, że na E-25 Niemcy z czasem wcisnęliby wieżę. Chciałem więc zobaczyć takiego wieżowego E-25, następcę słynnego Pz. IV. Założyłem, że użytą wieżą byłaby Schmaltürm z armatą 75mm, czyli wieża pantery aufs F. Była to wieża dość mała i silnie uzbrojona. Po za tym, Niemcy (firma Krupp) planowali przetestować ją na Pz IV, ale wojsko się nie zgodziło, bo pomysł obciążenia już i tak przeciążonego pojazdu był nierozsądny.

Po zamontowaniu tej wieży na E-25 było zbyt mało miejsca na silnik. Wówczas w przeróbce graficznej, której nie zachowałem, wydłużyłem kadłub dodając dodatkowo oś, lub dwie. Jednak, taki czołg był tylko troszkę mniejszy niż E-50. Czy byłby sens tak bardzo modyfikować kadłub dla powstania gorszego E-50? Uznałem, że nie. To musi być nadal z grubsza ten sam kadłub. Wszystko się zmieniło, gdy białoruska firma wargaming odpowiedzialna za grę #wot, opublikowała bardziej szczegółowe dane odnośnie wymiarów tego pojazdu (przy okazji dodatnia E-25 do gry)


Porównując długość armaty z projektu E-25, oraz poszczególnych elementów, doszedłem do wniosku, że E-25 powinien być większy, a tym samym mieć większe koła niż taka pantera (wówczas zakładałem, że są tej samej wielkości tym samym zaniżając jego rozmiar. Widocznie wargaming też wpadło w tą samą pułapkę). Dodatkowo teraz posiadałem wymiary pojazdu, co potwierdzało, że koła w E-25 miały być większe niż w innych pojazdach. Kadłub E-25 miał być długi na 5,66 m. Pz VI miał kadłub długi na 5,78 m, ale to wymiar od błotnika, do błotnika, kadłuby E25 i Pz IV były wiec porównywalnej długości. Okazało się również, że w pojeździe Niemcy planowali umieścić silnik bokiem, jak w T-44! (Oficjalnie to Rosjanie pierwsi wymyślili to rozwiązanie i stosują je w swoich czołgach do dziś).
http://i.imgur.com/uGfNRoF.png
http://i.imgur.com/RgTJcA4.png

Proponowane silniki to Maybach V-12 HL100 o mocy 400 KM, lub Maybach V-12 HL101 o mocy 550 KM http://tankarchives.blogspot.com/2016/05/medium-paper-tank-destoyers.html
http://i.imgur.com/U2pCcj8.png
Dla porównania:


Hetzer - waga: 15.8 t, moc: 160 KM, Stosunek : 10.13 KM/t


No dobra, więc przejdę do opisu obrazka.
Na dole jest Pantera II z małą wieżą i armatą 7,5 cm. Pantera stanowiła dla mnie porównanie rozmiarów pojazdu. Nad nią znajduje się E-25 w wersji wieżowej. Przedział silnikowy mieściłby prawie te same sprzęty co w podstawowym E-25. Zlikwidowałem jednak pochylony garb z tyłu silnika i żywcem przeniosłem tył kadłuba z pantery. Dlaczego? Uznałem, że brakowałoby w kadłubie miejsca na zbiorniki z paliwem. Ewentualnie przestrzeń tą można by wykorzystać do dodatkowego chłodzenia silnika.
Przedział kierowcy uległby skróceniu w stosunku do pantery. Byłoby można sobie na to pozwolić, bo teraz z przodu nie byłoby przekładni, ani potrzebnego wielkiego włazu nad głową kierowcy, przez który należałoby ją wyjmować.

Po lewej na środku jest jeszcze jeden pojazd.
Tak sobie pomyślałem, że gdyby powstałby wieżowy E-25, to przecież u Rosjan byłby już T-44, zaś u Amerykanów Pershingi i Pattony (Pershing z mocniejszą armata i ślinikiem) Wówczas pomimo, że długa armata 75 mm byłaby wystarczająca na te potwory, to 50 mm pancerz przedni już nie. Należałoby go pogrubić (nie widziałem możliwości taniej modernizacji w celu większego nachylenia pancerza). Na obrazku nie chciało mi się tego robić (albo zapomniałem), ale 100-130 mm od przodu powinno być w porządku. Przy silniku 440 KM pojazd nadal byłby dość mobilny. Pomyślałem też sobie, że Niemcy na pewno chcieliby coś skopiować od rywali w celu naprawienia wad nowego czołgu. Musiałyby być to jednak łatwe modernizacje. Uznałem, że w pierwszej kolejności do wymiany poszłoby zawieszenie. Było ono ciężkie, kosztowne, trudne w serwisie i naprawie, a w dodatku w błocie stawiało duży opór, zaś w zimie całkowicie zamarzało unieruchamiając czołg. Wymieniłem więc zawieszenie na to z T-44, a dzięki mniejszym kołom sylwetka czołgu uległa poważnej redukcji.
Z jakiegoś też powodu dałem front wieży z T-44 na wieżę niemiecką. Po co? Nie pamiętam. Chyba chciałem uzyskać tyle przestrzeni co w wieży T-44. Przez ten zabieg czołg wygląda jak niemiecki T-34-85 :)
Przewiduję masę takiego pojazdu na ok 35 ton. Przy silniku 550 KM dałoby to 15,7 KM/t, czyli tyle samo co u T-44.

#czolgi #photoshop #ciekawostkioczolgach
orkako - !Powoli kończą mi się zachowane grafiki (po za tym wpisem, będą jeszcze dwa)...

źródło: comment_SIogo6vSnnj0HzMwzlakJZoYb2we1v7G.jpg

Pobierz
  • 1