Wpis z mikrobloga

Po ilu godzinach praktyki czuliście się pewnie za kierownicą, uważaliście, że już umiecie jeździć i instruktor wam już praktycznie nie pomagał? Jestem po 5h i widzę, że sporo błędów popełniam, za wolno reaguję, jak zmieniam bieg zbliżając się do skrzyżowania to zdarzy mi się zapomnieć o sprzęgle a instruktor dość często interweniuje, ale ogólnie mówi, że dobrze jeżdżę i jest coraz lepiej. Martwię się, że 30h może nie wystarczyć(,)
#prawojazdy #kierowcy #pytanie
  • 46
@sugite: praktycznie od początku, jeżdżenie sprawiało mi frajdę i szybko się uczyłem. Przed kursem pare razy się przejechałem autem kolegi ale to były dystanse po 10km po wsi
@sugite: lata '90 były piękne. Można było jeździć autem ojca po polnych drogach i nikt nie dawał o to #!$%@?. Jak wyjeżdżaliśmy na asfalt, to też tak, żeby ojciec nie widział i grało xD Na kurs poszedłem umiejąc już jeździć :D mam nadzieję, że mój gówniak też tak będzie robił ;)
Mój instruktor "jeździć to ty potrafisz, ale przepisów to ty ni #!$%@? nie znasz" "Jak jeszcze raz przekroczysz prędkość to cię wypieddddole z samochodu" "Widzisz ten znak, zaraz będziesz go czyścił chusteczką" i cały czas dźgał długopisem po dłoni, za to że trzymałem rękę na drążku zmiany biegów. Kursy strasznie stresujące, gdzie prawy się mylił z lewym. Na szczęście na egzaminie, egzaminator praktycznie wcale się nie odzywał i stresu nie było i
@sugite: to nie takie trudne, jak się wydaje, z każdą godziną wyjeżdżoną nabierasz wprawy. Wydaje mi sie, ze nie ma reguly ilosci czasu do nabrania umiejetnosci poruszania sie autem zeby zdac egzamin. Jedni szybciej to opanuja a inni wolniej. A jazde warto doszkalac caly czas, po zdaniu na prawko nie bedzie obok ciebie nikogo z dodatkowym sprzeglem i hamulcem, wiec bedziesz zdana tylko na siebie. Jest to wada, ale tez olbrzymia
@sugite: jak zapewne spora część ludzi w przynajmniej moim wieku poszedłem na kurs już umiejąc jeździć, nie miałem problemów z wyczuciem wymiarów samochodu i prowadzeniem. Po ludziach z którymi jeździłem na kursie widziałem jednak że niektórym i te 30h to było mało, chociaż potem zdawali mimo wszystko egzamin i nawet (szybko) się nie zabijali w wypadkach, więc jeśli jesteś całkiem zielona to się tym tam bardzo nie przejmuj.
Po ilu godzinach praktyki czuliście się pewnie za kierownicą, uważaliście, że już umiecie jeździć i instruktor wam już praktycznie nie pomagał? Jestem po 5h i widzę, że sporo błędów popełniam, za wolno reaguję, jak zmieniam bieg zbliżając się do skrzyżowania to zdarzy mi się zapomnieć o sprzęgle a instruktor dość często interweniuje, ale ogólnie mówi, że dobrze jeżdżę i jest coraz lepiej. Martwię się, że 30h może nie wystarczyć(