Wpis z mikrobloga

@Duzy_Kotlet: sprzedawałem kiedyś pierscionek za 2,5K, zadzwoniła starsza babka, że wyśle mi pocztą pieniądze i faktycznie... po 5 dniach były, mogłem ją wykiwać, no ale należę do uczciwych ludzi, martwi mnie tylko naiwność tych osób
Za 2.5 tysia to już wyroczek nie zły by był. 3 lata temu, do mnie psy z rana wpadły. Że ....... którą sprzedałem pół roku temu, przestała gościowi działać. Nawet pan prok sam dzwonił w tej sprawie. Albo zwracam 90zł albo pieski mnie zawijają z domku do puszki. Taką mamy bandycką Polskę. Układziki i jeszcze raz układziki.