Wpis z mikrobloga

@Coccinella_septempunctata: tylko oprócz urojeń o treści religijnej ważniejsze od terapii pacjenta jest to... Wiesz, oni dostają załamania, gdy pacjent odejdzie. Tylko w moim przypadku pierwsze pięć lat bardziej mi zaszkodzili, niż gdyby nie było terapii (neuroleptyki przy zbyt niskim poziomie dopaminy, hell yeah), a potem i tak g###ucio zrobili bo psychiatria nie przewidziała po prostu mojego przypadku.
Jedyne co zawdzięczam psychiatrii to świadomość, że nie muszę wcale się męczyć,wszystkie problemy rozwiąże
@KarolinaAgata: znam wierzących psychiatrów których wiara wpływa negatywnie na terapię pacjentów. Nie znam psychiatry atesty którego niewiara niekorzystnie wpływa na terapię pacjentow. Leci plus.
Pastafarianizm się liczy? Bo jak coś to nie wiem czy się przyznawać.
@KarolinaAgata: ach rozumim, psychiatria to najciezsza specjalizacja wg mnie, bo nikt nie zdaje sobie sprawy co czuje pacjent, przykro mi ze mialas zle doswiadczenia. Niestety nie poteafie pomoc, jakbys potrzebowala sie wygadac to chetnie wyslucham :)
@Coccinella_septempunctata: nie, po ostatnim otwarciu się przed mirabelką tamta uciekła:) moja najgłębsza myśl: "bóg płacze, bo nie ma do kogo za mnie się modlić" (to chyba na abilify xD, to od abilify były objawy BPD i zaczęły się myśli samobójcze, poza tym non stop lekka psychodela:) może muszę współczuć tym wszystkim psychiatrom, że chcieli a nic nie mogli?
@KarolinaAgata: kazdy z nas ma wlasny unikalny mozg, znamy tylko podstawowe schematy jak wszystko dziala, ale nigdy do konca nie wiemy, ktore neurony za co odpowiadaja. Leki ktore dostawalas mogly byc dobierane pod schemat pewnych Twoich zachowan, ale pewno nie pomogly, a spotegowaly pewne cechy, ktore mialy wyciszyc. Nie, nie mowie ze masz wspolczuc ;) tylko szalenie trudne jest dobrac wlasciwe leki. Mam kolezanke, rownie wyjatkowa jesli chodzi o pewne rozumienie
@Coccinella_septempunctata: taaak, głęboki sens próchnicy wynikający z boskiego planu (to za Yarrassinem z Paragrafu 22).
Szalenie trudno zajrzeć na wikipedię, że ludziom z ChAD nie wolno podawać wenlafaksyny, więc co tam, że koleżanka przez lekarza debila spędziła pół roku w psychiatryku.
Nie mam siły, nie mam nadziei, mam za to niezdiagnozowaną i nieleczoną od dwunastu lat depresję:)
@KarolinaAgata: ja wiem, ze to sie wydaje bardzo proste, ale widocznie sadzil ze to pomoze, oczywiscie jesli popelnil blad to nie ma co go bronic, tylko dziwne, ze przez tyle czasu nie zmienil leczenia, jezeli nie widac bylo poprawy lub jest pogorszenie. Nie trac nadziei, sa inni lekarze, sa nowe leki, zycie z ta choroba jest bardzo trudne, ale nie mozesz sie poddawac ! Moze znajdziesz kogos z podobnymi problemami lub
@Coccinella_septempunctata: przecież tyle dałoby się zrobić przez te 12 lat, bo nawet nie myślę o tym, że mogliby mi chcieć pomóc wcześniej, chociaż z zazdrością czytam na anonimowych mirkowyznaniach ludzi piszących, że mieli terapie, opiekę od liceum, od gimnazjum. Zaślepieni fałszywą diagnozą (wziętą z sufitu: zobacz jakie są kryteria diagnozowania schizofrenii) po prostu chcieli udowodnić jaka to psychiatria jest wspaniała.
Szczerze, to boli, myśl, że po tych 12 i 32 latach
@KarolinaAgata: no dokladnie 12 lat choroby, to bardzo przykro sie slucha, ze nie mialas dostatecznej pomocy. Nie sluchaj innych, co do terapii, kazdy kto potrzebuje pomocy powinien sie zglosic do specjalisty. Przykre, ze od zera, ale kazdy dzien jest dobry do walczenia o lepsze jutro ;) poradzisz sobie!
@Coccinella_septempunctata: 12 lat od zdania sobie sprawy z chorob,może ekstremalnego zaostrzenia objawów. Całe życie cały świat mnie przekonuje, że nie zasługuję na nic, nawet na to co uda mi się wyrwać. I widzisz, zaczęliśmy od żartu a teraz ciągle wszystkich dołuję()
@KarolinaAgata: nie przejmuj sie, ze kogos dolujesz, niech nie czyta lub sobie pojdzie. Nie musisz nikogo przekonywac co do swojej wartosci, najwazniejsze, zebys to Ty sie czula ze soba dobrze. Swiat jest okrutny, ale na pewno znajdziesz gdzies w nim cos/kogos, dzieki czemu bedziesz szczesliwa. Nie probuj zadowalac innych, to twoje zycie i o nie walcz :*
@Coccinella_septempunctata: muszę nauczyć się unreal engine, bo podobno nikt nie potrzebuje pomysłów i trzeba zrobić prototyp. Muszę zorganizować jakieś testy swojej planszówki. Muszę wymyślić jakiś projekt, przekonać szefa by mi pozwolił go wykonać i wystawić go na jakimś etsy. Muszę w końcu zacząć pisać drugą powieść i skończyć pierwszą. Muszę obmyślić mechanikę planszowogparagrafową i dopracować scenariusz. Muszę zmienić pracę. Muszę zdać egzamin na prawo jazdy. Muszę nauczyć się phytona. Muszę iść