Wpis z mikrobloga

Naoglądałem się ostatnio fajnie zrobionych modeli zniszczonych, popalonych czołgów i postanowiłem zrobić podobny samemu. I dobrze się składa, bo mam akurat takiego T-26, które słynęły z tego, że paliły się jak wściekłe. No ale pomyślałem sobie, że jak czołg zaczyna się palić, to załoga zaczyna z niego spindalać... no to w modeliku trzeba będzie też zrobić otwarte włazy. A jak już otwarte włazy, to też dobrze, żeby w środku było coś widać. No to zacząłem dłubać z jakichś plastikowych patyków i płytek coś, co ma przypominać wnętrze. Znalazłem trochę fotek jak to wyglądało naprawdę i wydaje mi się, że jak na pierwszy raz efekt z grubsza może być... uspokaja mnie to, że wszystko i tak będzie popalone i czarne a ja dorzucę jeszcze tam jakichś śmieci i barachła, więc ostatecznie nie będzie za dużo widać;)

#modelarstwo
źródło: comment_e0FZoeIRk0Xl5FWgcFLOW4hfH9Gi4Qd8.jpg
  • 10
@John_archer: Oho, a więc to to... A w języku angielskim, w którym jest podlinkowany filmik transkrypcja jest KV. A nagrywający go mówi na co dzień po hiszpańsku, gdzie transkrypcja jest KV. A sam Kliment był Rosjaninem i napisałby КВ-1. A ja użyję sobie raz KV a raz KW a raz KVV. A najważniejsze: czy Twoja uwaga to wnosi coś nowego? ( ͡° ͜ʖ ͡°)