Wpis z mikrobloga

#zbocznienadzis edycja #walentynki - #przemysleniazdupy

Pewnie części z Was wpadają do głowy pomysły na niegrzeczny prezent dla swoich partnerów czy partnerek. I super! Ale na boga... zwróćcie uwagę na jakość wykonania tych prezentów. Pomijam kwestię, że będzie słabo jak się podczas zabawy coś rozpadnie. Będzie albo żenująco, albo śmiesznie, ale to tyle... Gorzej jeśli kupicie coś słabej jakości i będzie robić niepotrzebną krzywdę. Jakieś obroże z zadziorami na ćwikach. Palcat, który rozpadnie się tak, że końcówka odleci i uległy dostanie końcem sztywnego elementu. Pękające karabińczyki przy uprzężach, kiedy osoba uległa jest specyficznie skrępowana. Liny, które się same luzują...

Ja wiem, że Walentynki to święto kiczu, plastiku, tanich pluszaków z Państwa Środka, dziewczyny oczekują, że chłopcy staną się na jeden wieczór Greyem i tak dalej. Niedzielnym, a raczej Walentynkowym Panom Greyom przypominam, że jesteście odpowiedzialni za swoje uległe. Jeśli czegoś nie potraficie albo nie czujecie tego co robicie, to mimo wszelkich płaczów, próśb ze strony uległej nie podejmujcie tematu. Pamiętajcie, że to żywa osoba. Jeśli tak jak ja nie umiecie w sznurki, ale Wasza uległa w przeciwieństwie do mojej nalega na wprowadzenie ich do zabawy - dojrzały dominujący odpowie raczej: "moja droga su, dobrze, przygotuję się i za tydzień będziesz pierwszy raz związana". W tym czasie poćwiczy wiązania na rzeczach nieożywionych. W przypadku spankingu chyba lepiej poćwiczyć celność na poduszce. I te przykłady można mnożyć w nieskończoność.

  • 6
@chad_69: To tym razem nie wchodząc w dyskusje, dorzucę jedną poradę od siebie. Większość ogólnodostępnego sprzętu jest jakościowo delikatnie mówiąc średnia, nie mówiąc już o tym o tym z Chin który w większości przypadków ma problemy z dotarciem do Polski w jednym kawałku. Gdzie więc szukać sprzętu? Osobiście bardzo polecam fetlife, gdzie wiele osób oferuje produktu robione na zamówienie i pomoże Wam dobrać sprzęt zgodny z Waszymi upodobaniami (i nie jest