Wpis z mikrobloga

Pierwszy dzień zmagań na #tinder #badoo Są już pewne wątpliwości. Ja nie wiem, czy się #!$%@? nadaję do tego wszystkiego. Nie mam instagramów, snapów, tiktoków, czy innego tego typu gówna. Pisałem już z 5 loszkami i w 80% padł temat tych głupich aplikacji. Każda po 3000 znajomych na fejsie, bo miały podłączone konta, a ja... może z 30, ale tych prawdziwych xd Pisząc do kogokolwiek czuję się jak jeden ze stu orbiterów... Oczywiście ja wszystko zaczynam, bo one są takie hihihi #!$%@? nieśmiałe. Nie żyję internetem, mam swój mały świat, swoje kodeksy i morale. A odnoszę wrażenie, że teraz wszystko musi być globalne. Takiego #!$%@?! Najwyższej zdechnę bez potomstwa. #!$%@? jest ten świat. Chyba za dużo emocji na jeden dzień, jutro na pewno wlatuje alko, bo mam już tego dosyć. Plan do majówki dalej kontynuuje, ale #!$%@? nie widzę tego. Eh, idę na papieroska.

#przegryw #tfwnogf #feels #niechcezyc #zwiazki #przemyslenia
  • 16
@bez_marcink_sensu czytałem opracowanie że człowiek jest w stanie utrzymać wzajemną i realną znajomość z około setką ludzi. Przypadkiem odpowiada to społecznościom plemiennym, małej wsi gdzie wszyscy się znają itp. I również aktywnym znajomościom online, powyżej 300 to już są relacje jednostronne albo nabijane sztucznie dla samego faktu.

A o co pytały w kontekście tych aplikacji? Ja to nawet fejsa nie mam, pewnie całkiem bym się nie odnalazł.
@bez_marcink_sensu Żadna nowość, może jedna na sto jest normalna ale większość żyje tymi aplikacjiami. Na fb zbiera znajomych jak pokemony, na instagramie musi dodać w uj zdjęć z wakacji albo co będzie jadła, na snapie wyślę Ci zdjęcie nóg z wanny jak i stu innym osobom itd itp