#anonimowemirkowyznania Nie jestem przegrywem, bo zawodowo itd. układa mi się spoko, ale jestem introwertykiem i samotnikiem, dlatego dopiero po trzydziestce mam pierwszą dziewczynę. Dlatego nie wiem jak pewne rzeczy powinny funkcjonować.
Planuję wyjazd z dziewczyną na Wielkanoc, bo oboje mamy złe relacje rodzinne i nie chcemy wracać do domów. Ja bym i tak gdzieś wyjechał sam, do tej pory dużo podróżowałem po świecie samemu. Teraz jadę z Nią. Nie wiem jak się kosztami podzielić. Ona jest parę lat młodsza, jeszcze studiuje itd. więc nie chcę proponować 50:50, bo ma mniej kasy, tylko żeby dopłaciła różnicę w kosztach między tym, ile nas wyniesie we dwójkę, a ile zapłaciłbym sam. Czyli: - paliwo, winiety, parkingi itd. płacę ja, bo i tak bym jechał - ja płacę za nocleg, tyle co kosztuje jedynka, a ona dopłaca różnicę między jedynką, a dwójką (zwykle 20-25%) - za jedzenie, bilety wstępu itd płacimy normalnie po połowie.
@AnonimoweMirkoWyznania: Brzmi spoko, ale zapytaj sie czy jej to odpowiada. Bo byc moze bedzie sie zle z tym czula i wolalaby 50:50. Jesli bedzie nalegac na podzial po polowie nie przekonuj jej na sile, uszanuj to, ani nie plac za jej plecami, bo to najgorsze co mozna zrobic i u mnie po takim czyms facet jest juz skreslony.
Nie jestem przegrywem, bo zawodowo itd. układa mi się spoko, ale jestem introwertykiem i samotnikiem, dlatego dopiero po trzydziestce mam pierwszą dziewczynę. Dlatego nie wiem jak pewne rzeczy powinny funkcjonować.
Pierwsza różowa w wieku 30+ dopiero jak sie dorobiłeś i ty twiedzisz, ze nie jestes przegrywem XD Coraz słabsze te zarzudki
@AnonimoweMirkoWyznania: ale to dziewczyna czy koleżanka? Bo nie wyobrażam sobie żeby brać kasę od własnej kobiety. Jeszcze w przypadku gdy masz problemy w kontaktach damsko męskich powinieneś zabiegać o jej względy odciążając ją finansowo na takich wyjazdach.
Ona jest parę lat młodsza, jeszcze studiuje itd. więc nie chcę proponować 50:50, bo ma mniej kasy, tylko żeby dopłaciła różnicę w kosztach między tym, ile nas wyniesie we dwójkę, a ile zapłaciłbym sam. Czyli:
- paliwo, winiety, parkingi itd. płacę ja, bo i tak bym jechał
- ja płacę za nocleg, tyle co kosztuje jedynka, a ona dopłaca różnicę między jedynką, a dwójką (zwykle 20-25%)
płaci się po równo i tyle. A jak nie po równo, to tylko wtedy gdy ktoś nie może włożyć równego udziału. Związek owszem, to nie buchalteria, ale też nie układ sponsorski. @AnonimoweMirkoWyznania:
Nie jestem przegrywem, bo zawodowo itd. układa mi się spoko, ale jestem introwertykiem i samotnikiem, dlatego dopiero po trzydziestce mam pierwszą dziewczynę. Dlatego nie wiem jak pewne rzeczy powinny funkcjonować.
Planuję wyjazd z dziewczyną na Wielkanoc, bo oboje mamy złe relacje rodzinne i nie chcemy wracać do domów. Ja bym i tak gdzieś wyjechał sam, do tej pory dużo podróżowałem po świecie samemu. Teraz jadę z Nią. Nie wiem jak się kosztami podzielić. Ona jest parę lat młodsza, jeszcze studiuje itd. więc nie chcę proponować 50:50, bo ma mniej kasy, tylko żeby dopłaciła różnicę w kosztach między tym, ile nas wyniesie we dwójkę, a ile zapłaciłbym sam. Czyli:
- paliwo, winiety, parkingi itd. płacę ja, bo i tak bym jechał
- ja płacę za nocleg, tyle co kosztuje jedynka, a ona dopłaca różnicę między jedynką, a dwójką (zwykle 20-25%)
- za jedzenie, bilety wstępu itd płacimy normalnie po połowie.
Myślicie, że taki układ jest ok?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
Pierwsza różowa w wieku 30+ dopiero jak sie dorobiłeś i ty twiedzisz, ze nie jestes przegrywem XD Coraz słabsze te zarzudki
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
@AnonimoweMirkoWyznania: