Wpis z mikrobloga

@Krawedziowy96PL: Ale po co? Nie ma jak będąc zajawkowiczem i kimś, kto czuje powołanie do służby trafić do plutonu z leserami z przypadku, którzy mają to w dupie i przyszli #!$%@?ć temat odliczając dni do wyjścia z MONu. Szkoda marnować kasy na takich ludzi w wojsku, pff, wojsku, #!$%@? przyzakładówce.

A argument o chłopcach w rurkach sobie darujmy. W tamtych czasach nadal było sporo osób, które były dzisiejszymi odpowiednikami rurkowców, choćby
@jazzu2: to teraz przypomnij sobie swoja klasę z podstawówki albo z gimbazy - ile było w niej typów, z którymi nie chciałbyś mieć nic wspólnego? Ile było patusów, przygłupów, kombinatorów? Wyobraź sobie, że jesteś z nimi zamknięty przez okrągłą dobę. Na dodatek oni czują się świetnie, bo mają poczucie siły, a Ty czujesz się jak gówno, bo wiesz, że mogą w każdym momencie zrobić z Tobą, co chcą. Nikt Ci nie
Moim zdaniem aby obywatel mógł głosować w wyborach powinien, przejść służbę wojskową aby bronić kraju i zdać egzamin o państwie, historii Polski jak funkcjonuje sejm, podstawowe wiadomości o kraju. I dopiero stanie się obywatelem co będzie mógł mieć wpływ na kraj, a nie głupie lemingi głosują tylko.